Nie jesteś zalogowany na forum.
NEWS | ŚWIAT
| KONTAKT
|
Strony: Poprzednia 1 2
Wątek zamknięty
Gugar patrzył z podziwem na dokładność fachowca, na idealne szkice co do milimetra.Pijąc herbatę z sąsiadka chłopak wpadł na swietny pomysl i od razu opowiedział go małej Suzuki.Chciał tak jak prsed laty pobawić się z małą w chowanego.W końcu wyheblowanie tsliego kołka może jeszcze chwilę zająć.
Offline
Po kilkunastu minutach część karku była już gotowa. Staruszek złożył narzędzia i wręczył topie część zapasową manekina.
- Została wykonana z dębiny więc powinna wytrzymać spokojnie kilka lat - odparł staruszek.
Dziewczynka spojrzała na ciebie jakby przeczuwając, że niedługo opuścisz jej dom. Złapała za twoje spodnie i z proszącą miną zapytała.
- Przyjdziesz jeszcze braciszku, prawda?
Offline
-Dziękuję bardzo, całą należność przyniosę po wykonaniu mojej misji-powiedział chłopak kłaniając się nisko.Zaraz po tym zwrócił się do wyjścia trzymając część kukły w ręku.Gdy przy wyjściu zatrzymała go dziewczynka chłopakowi z wzruszenia niemal napłynęły łzy do oczu.Mocno przytulił młodą i obiecał, że od tej pory będzie przychodził przynajmniej raz w tygodniu, oczywiscie jesli rodzice się zgodzą.
Offline
*Ty nie masz formalnie misji *
No to walić dziewczynkę i dom staruszków do których więcej nie zawitasz bo z misją już ciebie tam nikt nie pośle :v
Genin otworzył rozsuwane drzwi sklepu i zauważył, że ulewa, która niemal pół godziny temu odeszła razem z twoim pożegnaniem. Mogłeś już skierować się do Dojo aby naprawić zniszczoną kukłę treningową. Miałeś sporo czasu. Bowiem Dojo zamykało się dopiero za trzy godziny.
Offline
*To moja osobista misja, moje nindo, droga ninja coo nie*
Odchodząc z domu Gugar jescze przez chwilę machal domownikom na pożegnanie.Pełen entuzjazmu po mile spędzonym czasie ruszył czym predzej w strone dojo.Zachwycając się słońcem któro wyszło zza chmur zastanawiał się jak złożyć kukle w całość.
Offline
Tup ... Tup Tup ... Tup Tup Tup.
Gugar szedł z kłodą pod pachą w stronę Doja. Ludzie obserwowali go bowiem to nie był codzienny widok. Nie mniej jednak szedł dalej, aż w końcu dotarł do celu swej długiej i męczącej podróży. Przed nim stało Dojo. Wszedł do środka i skierował się w stronę składzika, gdzie czekała na niego praca naprawy kukły.
Offline
Czerwony jak burak ćwiklowy Gugar do dojo.Dalej pamiętał jak o mało nie spalił się ze wstydu niszcząc drewnianą atrape.Szybkim krokiem, unikajac kontaktu wzrokowego z trenującymi zbliżył się do manekina.Starał się dopasować drewniany kark do torsu.
Offline
Gugar obejrzał dokładnie manekin. Odnalazł głowę, która poturlała się w stronę jednego z kątów magazynu. Musiał jedynie osadził kark w tors i umieścić na nim głowę. Nic trudnego. Bez problemu znalazł wnękę do której mógł wsadzić drewniany walec. Wsadził go jednak ten nie chciał do końca się wpasować. Gdy użył trochę siły usłyszał nieprzyjemny dźwięk łamanego drewna. Wzdłuż kukły treningowej pojawiła się długa bruzda sięgająca od karku po koniec tułowia.
Offline
-No i uj, no i część-zaklął pod nosem chłopak.Nie no dobra coś trzeba z tym zrobić pomyślał chłopak.Znał juz dojo na wylot, bywał tu wiele razy, toteż wiedział gdzie znajduje sie magazyn.Chłopak wziął pod pachę manekina i zabrał go do tegoż właśnie magazynu.Nerwowo rozgladał się za trytytkami, WD40 albo przynajmniej taśma klejąca.
Offline
Lalka jednak rozpadłą się całkowicie na kawałki. Odłamki drewniane opadły swobodnie na ziemie a razem z nimi ... niewielka kartka. Gdy Gugar zaskoczony samym jej istnieniem jak i również zły ze swego niepowodzenia dostrzegł, że kartka była niczym więcej jak czek. Upoważniała do odbiory 5.000 Yenów w jednym z pobliskich placówek Wioski.
5000 Yenów. Za 2.000 mógłby kupić lalkę a resztę zatrzymać dla siebie....
Offline
Chłopak z niedowierzaniem czytał zawartość karteczki.Podskoczyl ze szczęścia, upewnil się że nikt nie patrzy i dyskretnie wymknął się z dojo.Trzymajac czek w ręce a rękę w kieszeni kurtki czym prędzej pognał wymienić czek na poniendze.Chłopak był szczęśliwy jak nigdy.
Offline
Chłopak Dopadł do placówki Banku Yorugakure no Sato gdzie w okienku przekazał czek miłej Panience, która najpierw sprawdziła autentyczność przyniesionego dokumentu a następnie wydała tobie 5.000 Yenów. Teraz wystarczyło jedynie kupić manekina treningowego i dzień zakończy się ...
No to już sam najlepiej wiesz.
Offline
Gugar przyjął pieniążki z rozkoszą.Zara po tym udał się do najbliższego sklepu z eee manekinami do trenowania.Chłopak kupił najnowszą wersję manekina za równo 2000 yenow i ruszyl do dojo.Nie przejmował się gapiami, którzy przyglądali się niecodziennemu zjawisku.
Offline
Tak oto kończy się historia młodego Genina imieniem Gugar, który przez przypadek zniszczył manekina treningowego. Próbując go naprawić ponownie związał się nićmi przyjaźni z sąsiadami a także odnalazł skarb spoczywający wewnątrz drewnianej skrzyni.
Życie jednak potrafi pisać historie, których sami nie jesteśmy świadomi. To właśnie ono prowadzi nas przez ścieżki życia albo zaciągając nas na wcześniejszy tor albo zmuszając nas od jego odejścia.
Misja Zakończona Pozytywem
Offline
Strony: Poprzednia 1 2
Wątek zamknięty