Nie jesteś zalogowany na forum.
NEWS | ŚWIAT
| KONTAKT
|
Strony: 1
Wątek zamknięty
Pole walki:
Polem walki będzie kamienne dojo do sparingów, można by się zastanawiać czemu nazywa się to dojo skoro jest to tylko skalny budynek jednak tak już pozostało z tradycji. Rozmiary dojo to 30x30 W jednym miejscu jest dziura w dachu, mniej więcej po środku budynku, tak więc istnieje opcja by walka odbywała się także na dachu jeśli ktoś najzwyczajniej w świecie przez nią wyskoczy. Żeby była jasność podłoga to po prostu także kamień jedynie dach nie licząc dachówek wykonany jest z drewna dachówki z gliny rzecz jasna, z racji padającego przez dziurę śniegu z dostępem do ewentualnej wody też nie powinno być problemu.
Avarice spoczywa pod ścianą dojo oczekując na przeciwnika. Ściana znajduje się naprzeciwko drzwi.
Offline
Do sali wszedł dziarskim krokiem młody chłopak, o bladej cerze i niebieskich włosach. Zamknął za sobą drzwi i odwrócił się w stronę Avaricea. Ruszył w jego stronę i zatrzymał się około dwa metry od drzwi. Zmierzył wzrokiem zastałego gościa od góry do dołu i uśmiechnął się półgębkiem.
Offline
Offline
Zafu pokręcił tylko głową i sięgnął do torby na prawym udzie i wyciągnął dwa kunai. Spojrzał Avariceowi prosto w oczy i skinął głową. Cieszyła go zwięzłość przeciwnika. Zawsze uważał, że takie ceregiele jak przedstawianie się są kompletnie zbędne. Jedyne co mogą Ci dać to koszmary po nocach gdy umysł przywołuje imiona we śnie. Zgiął lekko dogi w kolanach i zerwał sie czym prędzej do biegu.
Offline
Offline
Chłopak szarżował w równym tempie, oddychając równo i nie spuszczając wzroku z obranego celu. Jego twarz nabrała wyrazu pełnego uśmiechu, choć usta się już nie uśmiechały, oczy ewidentne błyszczały radośnie. Zafu zbliżał się nieubłaganie gdy nagle, w odległości niespełna czterech metrów, odskoczył ostro w lewo, odbijając swój ciężar delikatnie w tył, aby wytracić pęd i skoczył jak najrówniej do lewej. W locie wyrzucił oba kunai w Avaricea i złożył pojedynczy znak i obok, także w powietrzu pojawiły sie dwie iluzje młodzieńca. Cała trójka wylądowała wykonując przewrót na ziemi i rozstawiając sie łukiem ku przeciwnikowi.
Ch: -750
-HAJD MI NIE ŚMIGA- :
Ja to ten po prawo <- tego nie widzisz
Offline
Offline
Zafu wraz z klonami odskoczył, mieszając sie przy tym ponownie, do swej prawej by uniknąć nadlatującego łuku płomieni. Lada chwila cała trójka ruszyła na Avaricea. Biegli w luźnych odstępac zaciskając łuk tuż przed przeciwnikiem. Ten w środku wybił się pierwszy i wyprowadził prostego w szczękę.
Wiadomość dodana po 11 h 52 min 46 s:
Ava zamulasz kończe sale he :naruto2:
Wiadomość dodana po 11 h 54 min 36 s:
Jednak kontynuujemy he
Offline
Ava wyprowadził coś ala kucnięcie i przejechania nogą po ziemii co powinno wytrącić atakującego oponenta z rownowagi wykonujac taki obrot w tym samym momencie jego kunai zaplonal ogniem i cale okrazenie wytworzylo zapore z ognia wokol niego co powinno sprawic ze reszta ZaF'ow zajela sie ogniem.
-3800
Offline
Widząc, że atak się nie powiedzie, ten prawdziwy, wciąż po prawej, odskoczył gwałtownie w tył. Atakująca iluzja rozpadła się a zaraz potem płomienie zlikwidowały i tę drugą gdy z ostrza Avaricea ponownie wystrzelił płomienny język. Tym razem płomienie wyładowały na ziemi tworząc swego rodzaju zaporę. W głowie studenta zaczęły kłębić się myśli, jak przebić się przez płomień. Pechowym trafem jego jutsu niewiele mogły tu zdziałać. Z tego co wiedział, techniki fuuton mógł jedyne wzmocnić technikę katon. Zatem trzeba poczekać. Odskoczył w tył jeszcze dwukrotnie zwracając uwagę na podłogę. Przy drugim skoku dostrzegł leżące kunai. Te same, które wyrzucił chwilę wcześniej. Wiedział, że to jedyne co ma więc chwycił za noże i czekał, licząc że przeciwnik wyjdzie ze swego końca ognia.
Offline
Avarice nie miał jednak zmiaru utrzymywać zamiaru, która stosunkowo szybko zniknęła nie wyrządzając tak na prawdę żadnych szkód dojo zważywszy na jego nietypową konstrukcję.
- A jednak udało ci się przetrwać! - Avarice momentalnie chwycił za 2 shurikeny z torby i rozpoczął bieg po półkolu rozpoczynając sekwencję pieczęci
[HTML]<input type="button" value="Pokaż" onclick="TextCode()" /><div class="Avarice ">%25%34%42%25%37%35%25%36%43%25%36%42%25%36%31%25%32%30%25%36%46%25%36%37%25%36%45%25%36%39%25%36%31</div>[/HTML]
Offline
Z niewiadomych przyczyn Avarice postanowił upuścić świeżo wyciągnięte gwiazdki i rozpoczął składanie znaków. Zdziwiło to Zafu. Jednak postanowił olać ten fakt. Wyrzucił jeden kunai w przeciwnika, tak aby biegnąc nadział sie na ostrze. Drugi nóż przerzucił do lewej ręki i ugiął nogi, cofając przy tym prawą w tył. Wyglądał jakby czekał aż uderzy w niego jakiś spory ciężar. Bacznie obserwując biegnącego chłopaka Zafu czekał na jego atak.
Offline
Offline
Widząc co nadchodzi Zafu skwitował to pod nosem krótkim: "O ku**a." po czym wyrzucił pospiesznie trzymany nóż w Avaricea i zarwał się do biegu. W łatwy cel ciężej trafić - tak sie właśnie pocieszał mając nadzieję, że przeżyje kolejny dzień. W biegu sięgnął po dwie gwiazdki do torby i biegł tak sobie okrażając przeciwnika.
Offline
Avarice nie widząc innego wyjścia wywalił kulę ognia prosto w kunai co go najzwyczajniej w świecie zdmuchnęło z powodu ciśnienia panującego w skompresowanej kuli ognia xD Pośpiesznie chwycił po kunai którym rzucił w kierunku przeciwnika następnie wykonując sekwencję pieczęci również zataczając krąg.
-2850
[HTML]<input type="button" value="Pokaż" onclick="TextCode()" /><div class="Avarice ">%25%36%31%25%36%37%25%36%31%25%36%39%25%36%45%25%32%30%25%36%36%25%36%39%25%37%32%25%36%35%25%36%32%25%36%31%25%36%43%25%36%43</div>[/HTML]
Offline
Zafu zatrzymał sie, gdy Avarice wyrzucił kunai, tak wiec ten przeleciał przed nim. Wystawił otwartą lewą dłoń i opuścił prawą z shurikenami.
- Dosyć. - rzucił tonem jakby jakikolwiek sprzeciw był zwyczajnie nienaturalny.
Schował gwiazdki do torby i liczył na to, że Avarice zgodzi się aby to zakończyć.
Offline
Offline
Offline
Strony: 1
Wątek zamknięty