Nie jesteś zalogowany na forum.
NEWS | ŚWIAT
| KONTAKT
|
Strony: 1
Wątek zamknięty
Dziewczyna nagle dostrzegła postać wypełniająca się powoli zza jednego z drzew.Postać nawet nie zauważyła Arii, albo zwyczajnie ją zignorowała i dalej szła przed siebie.
Offline
Aria dostrzegła, że spod kaptura wyłania się twarz mlodego chłopaka, oceniła że ma ok 17-20 lat.Jego piwne oczy skierowane były w ziemię, był wyraźnie zamyslony.
Offline
Stalowe oczy lustrują nieznajomego, który najwyraźniej nie zdaje sobie sprawy z obecności osób trzecich na tym terenie. Takie zachowanie może świadczyć o lekkoduszności, bądź niedbalstwie chłopaka, co miała w zamiarze sprawdzić w najbliższym czasie. Zeskakuje z drzewa, lądując za jego plecami, odległość 2-3 metrów.
- Łatwo byłoby cię zaatakować z zaskoczenia, kolego - mruknęła tylko bez większych emocji w głosie. - Powinieneś chyba trochę bardziej uważać.
Dziewczyna nie wykonuje żadnych gwałtownych ruchów, po prostu stoi i lustruje przybysza zimnym spojrzeniem.
KaPiszi
________
Offline
-Hm, pewnie wiesz też, że jestem z Yoru, czemu więc jeszcze żyje?-zapytał chłopak równie chłodnym tonem, nie odwracając się nawet.
Offline
Uśmiechnęła się na wzmiankę pochodzenia chłopaka, nie wykonała jednak ponad to żadnego ruchu.
- Co to komu, skąd pochodzisz? Możesz być z Yoru, z Asa, czy też innej zapyziałej dziury. To nie ma znaczenia.
Nie spuszcza z niego wzroku, pozostając czujną, mimo wszystko na chwilę obecną nie atakuje.
KaPiszi
________
Offline
Chłopak odwraca się nie wykonując gwałtownych ruchów.W tym czasie jedną ręką ściągnął z glowy kaptur odsłaniając kruczo czarne włosy.Oczy miał puste, wpatrzone bez namysłu w dziewczynę.
-Widocznie muszę potrenowac swoją reakcję-powiedział wzdychajac głośno.-może potrenujemy, Tobie też chyba przyda się trening-dodał nie widząc na czole dziewczyny opaski jej wioski, opaski genina.
Offline
- Trening przyda się każdemu - rzuciła z półuśmiechem, składając dłonie. Nagła fala wiatru uderzyła w bruneta, odpychając go na kolejne... 2-3 metry. W tym czasie dziewczyna wyciąga z kabury shurikena i rzuca nim prosto w wytrąconego z równowagi sparingpartnera.
[HTML]<input type="button" value="Pokaż" onclick="TextCode()" /><div class="Aria ">%25%35%35ż%25%37%39%25%37%37%25%36%31%25%36%44%25%32%30%25%35%32%25%36%35%25%37%30%25%37%30ū%25%37%33%25%36%38ō%25%32%30%25%32%44%25%32%30%25%36%42%25%36%46%25%37%33%25%37%41%25%37%34%25%32%30%25%33%31%25%32%37%25%33%30%25%33%30%25%33%30%25%32%30%25%36%33%25%37%41%25%36%31%25%36%42%25%37%32%25%37%39</div>[/HTML]
KaPiszi
________
Offline
Genin odrzucony kilka metrów w tył starał się utrzymać równowagę i nie upaść.Zaraz po lądowaniu odskoczyl kilka metrów w bok od wyrzuconego w jego stronę shurikena.
-Skąd ten pośpiech-zapytał zdyszany ściągając z nóg ciężarki.
Szybkość:35
Offline
Uśmiechnęła się przelotnie, widząc szybką reakcję chłopaka. Widać nie jest z nim tak źle, jak wynikało to z wcześniejszych obserwacji.
- Pośpiech nie ma tu nic do rzeczy, kolego. Sam chciałeś treningu, prawda? Właśnie ci go udzielam - jej głos był spokojny, a wzrok skoncentrowany. Obserwowała ruchy bruneta, zwłaszcza gdy zdjął obciążenie z kończyn. Jeśli był w stanie utrzymać równowagę i tak szybko zareagować, gdy miał na sobie ciężarki, nie jest byle kim i musi na niego uważać. Wyciągnęła kunai i zakręciła nim na palcu, stając na lekko ugiętych nogach. Jeśli zaatakuje, powinna być w stanie uniknąć natarcia, bądź przynajmniej zminimalizować szkody.
KaPiszi
________
Offline
-To może teraz udzielę Ci treningu, co Ty na to, koleżanko?-Powiedział młodzieniec i ruszył pędem na dziewczynę.Ariabod razu wyczuła nutkę sarkazmu w głosie genina z Yoru.
Offline
Genin zatrzymał się w miejscu 2m od Arii, ręce miał wyciągnięte przed siebie stojąc na lekko ugietych kolanach.
Offline
Genin z trudem odskoczyl kilka metrów w tył.W czasie lotu wyciągnął shuriken i rzucił go po łuku w stronę dziewczyny.
-Uff, nieźle, ale musisz się bardziej postarać-powiedział sięgając po kunai do torby.
Offline
Po nieudanej próbie zwalenia przeciwnika z nóg szybkim ruchem kunai'a odbija wyrzuconego w jej stronę shurikena. Zmniejsza dystans do metra i atakuje ostrzem po skosie, jednocześnie dobywając drugą rzutkę w wolną dłoń.
KaPiszi
________
Offline
Gugar chwycił dziewczynę za nadgarstek w którym czerwoniwlosa trzymała nóż.Wolną ręką dobyl z torby kunai, aby zablokować ewentualny cios.
Offline
Nie przejęła się chwytem krępującym jej nadgarstek. Wręcz przeciwnie, o zwarcie jej chodziło. Nie ma to jak sprawdzić się w samym centrum starcia, a bezpośredni kontakt był ku temu najlepszą okazją. Zamachnęła się kunai'em w wolnej ręce, a jego ostrze zderzyło się z bronią bruneta.
- Całkiem ciekawy z ciebie przeciwnik - uśmiechnęła się zadziornie, a następnie... szybkim ruchem uderzyła głową między oczy oponenta.
___
Będzie bolało xD
KaPiszi
________
Offline
Gugar oberwal prosto w nos, mimo tego dalej był w stanie utrzymać uchwyt i dalej parował kunai dziewczyny.
Zaraz po tym odskoczył do tyłu wdzięcznie omijając ciosy dziewczyny.
-Uhhh, chyba złamałas mi nos-powiedział chłopak i cicho, zawył z bólu, co Aria zdołała usłyszeć.
Offline
Zadziorny uśmiech nie schodził jej z twarzy, gdy patrzyła na skwaszoną minę chłopaka. Tego się nie spodziewał, co znaczyło, że każdego można w pewnym stopniu zaskoczyć. Chłopak odskoczył, puszczając ją, ale nie napierała. Wyprostowała się tylko i z tym samym uśmiechem zaczęła wywijać kunai'em na palcu.
- Kto by pomyślał, dziewczyna łamiąca męskie nosy jednym skinieniem głowy - zaśmiała się. O dziwo, miała bardzo dobry humor. - Załatwić ci akiś opatrunek na ten nos, czy poczekasz, aż ci napuchnie?
Wypowiadając to pytanie, schowała ostrze do torby i skierowała się wolnym krokiem w stronę chłopaka. Ręce miała na widoku, by nie pomyślał, że chce go czymś zaskoczyć.
KaPiszi
________
Offline
-A masz jakieś wyjście?-zapytał chłopak niemalże śmiejąc się przez łzy
I tym postem pewnie zakończymy tą walkę, dzięki
Offline
Uśmiechnęła się przelotnie. Może i był z Yoru, ale co to zmieniało? Pochodzenie nie miało znaczenia, a ona nie żywiła nienawiści do ludzi spoza Asa, w przeciwieństwie do niektórych. Zgarnęła spod pobliskiego drzewa nieco zmrożonego nocą mchu, a następnie przyłożyła do już puchnącego nosa bruneta.
- Nie bądź mazgaj, to nie przystoi mężczyźnie - rzuciła ze śmiechem. - Dzięki za potyczkę, jesteś niezły jak na niedojdę - wytknęła mu język.
KaPiszi
________
Offline
Strony: 1
Wątek zamknięty