Nie jesteś zalogowany na forum.
NEWS | ŚWIAT
| KONTAKT
|
Strony: 1
Wątek zamknięty
Offline
Na polu są 4 kłody, 5m od drzewa, w każdym kierunku świata (wschód zachód itd)
------
10m od Reika pojawia się niemalże znikąd Cree.
- Siemka, jestem Cree. Masz ochotę na walkę? - pytam potencjalnego przeciwnika.
Offline
Reika podniósł głowę do góry widząc nieznanego mu człowieka który zaoferował mu walkę.
Genin wstał z ziemi.
- A można, jak najbardziej, JESZCZE JAK! wykrzyczał ostatnie słowa po czym zrzucił z rąk ciężarki a w jego oczach pojawił się sharingan.
Speed: 70
Reakcja: 25
[HTML]<input type="button" value="Pokaż" onclick="TextCode()" /><div class="Reikakure ">%31%36%2C%34</div>[/HTML]
Offline
- Daj mi trochę fory, bo jestem świeżo upieczony kappa- mówię do przeciwnika.
W tym samym czasie zaczynam juz składać pieczęcie.
[HTML]<input type="button" value="Pokaż" onclick="TextCode()" /><div class="Creenoshi ">%25%32%30%25%35%30%25%36%39%25%36%35%25%36%33%25%37%41ę%25%36%33%25%36%39%25%36%35%25%32%30%25%36%34%25%36%46%25%32%30%25%36%34%25%36%46%25%37%34%25%36%46%25%36%45%25%32%30%25%36%34%25%36%46%25%37%32%25%37%39%25%37%35%25%37%35%25%32%30%25%37%34%25%36%31%25%36%39%25%36%37%25%36%31%25%32%30</div>[/HTML]
Offline
Offline
Cree cały czas biegł równo z przeciwnikiem, a gdy skończył składać znaki spod jego nóg mknęła błotna rzeka o szerokości 5m.
Natychmiast stanalem i byłem przygotowany na ruch przeciwnika.
[HTML]<input type="button" value="Pokaż" onclick="TextCode()" /><div class="Creenoshi ">%43%68%3A%20%32%30%6B</div>[/HTML]
Offline
No cree zdecydowanie nie biegł równo za Reikakure ze względu na prędkość :edd:
Przez to że genin był oddalony od przeciwnika owa kałuża nic mu nie zrobiła, a ten dalej sobie biegał.
[HTML]<input type="button" value="Pokaż" onclick="TextCode()" /><div class="Reikakure ">%25%33%31%25%33%36%25%36%42</div>[/HTML]
Offline
Biegam sobie w kółko czekając na ruch przeciwnika. (Kółko średnicy 10m)
Wyciągam kunai i mam go w prawej ręce.
------
Dodaj mnie na GG albo podaj GG
Offline
Offline
Zaczynam nieregularnie skakać na boki, w tył i przód. Cały czas obserwuje wroga.
Czekam na ruch przeciwnika.
Offline
- E spokojnie - powiedział trzymając pieczęć i widząc skoki przeciwnika.
Genin przerwał składanie pieczęci i wyjmując katanę ruszył na przeciwnika truchtem.
[HTML]<input type="button" value="Pokaż" onclick="TextCode()" /><div class="Reikakure ">%25%33%31%25%33%35%25%32%43%25%33%36</div>[/HTML]
Offline
* Walcze z Uchihą bronią białą. Jestem pojebany*- pomyślałem.
Zaczynam iść w stronę przeciwnika z kunaiem w prawej dłoni.
Offline
Rei podbiegając już na bliską odległość robi taki zamach aby wejść w blokadę między brońmi i żeby musieli się oni przepychać.
Genin spojrzał w oczy przeciwnikowi penetrując go wzrokiem
- Masz zamiar wystartować w egzaminie? - zapytał trzymając silnie katanę oburącz.
[HTML]<input type="button" value="Pokaż" onclick="TextCode()" /><div class="Reikakure ">%25%33%31%25%33%35%25%32%43%25%33%34</div>[/HTML]
Offline
Jednym kunaiem utrzymuje katanę.
- Raczej nie- odpowiada krótko.
Lewa dłoń wystawiam w stronę przeciwnika. (Podaje 'zowika)
- Creenoshi jestem. - mówię drugi raz.
Offline
Offline
Otwieram swoja lewą dłoń i usta znajdujące sie tam liżą przeciwnika po jego dłoni (XDDD)
- Sorki LOL mówię i odskakuje w tył.
Wyjmuje drugi kunai.
Offline
- JEZUS MARIA - krzyknął rei po czym zbrzydził się niesamowicie.
- Kuwa gościu co jest z tobą nie tak - zapytał zdenerwowany iż miał on teraz mokrą rękę, którą wytarł o spodnie.
Widząc genina który wyciągnął drugi kunai zdziwił on się nieco, jednak mimo to postanowił również zawalczyć w zwarciu.
Wykorzystując krótki dystans Rei robi jeden zamach kataną robiąc susła do przodu i duży łuk ognia uderza Creenoshiego.
[HTML]<input type="button" value="Pokaż" onclick="TextCode()" /><div class="Reikakure ">%63%68%3A%20%31%32%6B</div>[/HTML]
Offline
W ostatniej chwili odskakuje w bok obracając sie w powietrzu przodem do przeciwnika.
Gdy tylko dotykam stopami ziemi doskakuje do przeciwnika z kuaniami wystawionymi w stronę Reia.
Offline
Offline
Paradoksalnie zastanawiałbym się nad tym czy Creenoshiemu uda się tego uniknąć bo przy porównywalnych statystykach tego typu zagrywka byłaby skuteczna. Aczkolwiek Reikakure jest bardzo szybki w skutek czego znajdzie się na odpowiedniej odległości w zastraszającym tempie. Creenoshi będzie podczas uniku co pozwoli mu na zminimalizowanie obrażeń. Dostanie jedynie na bardzo małej połaci ciała w okolicach brzucha. Technika ta w wersji łuku jest bardzo mało skuteczna to też po prostu poparzy owe miejsce. Creenoshi jednak ze względu na to, że nie jest totalny paralitykiem witalnościowym - 25 jest w stanie kontynuować walkę. Odległość was dzieląca to jakieś 1,5m.
Ruch Reikakure
Offline
Huh, skoro taka mała odległość nas dzieli to Rei chwyta oburącz katanę i wymierza cięcie w klatkę piersiową genina, który czuje pieczenie na brzuchu.
Jednocześnie sharingan powinien mu podpowiedzieć jak ma zamiar użyć kunaiów jego przeciwnik aby ten mógł w razie czego zareagować.
[HTML]<input type="button" value="Pokaż" onclick="TextCode()" /><div class="Reikakure ">%20%31%31%2C%38</div>[/HTML]
Offline
Kunaiami staram sie dosłownie przeciąć ogień.
Z dosyć sporymi już poparzeniami odskakuje w tył.
- Aaaa!- wykrzykuje odskakujac 2m w tył.
Offline
Walcząc dalej z kataną Rei będąc jeszcze bliżej ponownie używa łuku ognia doprowadzając przeciwnika do wielkich bólów.
- Masz już dość? - zapytał skupiając chakrę w nogach po czym zrobił spory odskok do tyłu.
[HTML]<input type="button" value="Pokaż" onclick="TextCode()" /><div class="Reikakure ">%38%2C%35</div>[/HTML]
Offline
Creenoshi upuszcza kunaie i przyklękuje na prawym kolanie. Łapie sie za klatkę piersiową.
- Dobra juz koniec, poddaje się. Pomoglbys mi dojść do szpitala? - pytam, wstaje i chował swoje kunaie.
------
Dzięki za walkę
Offline
Offline
Strony: 1
Wątek zamknięty