Nie jesteś zalogowany na forum.
NEWS | ŚWIAT
| KONTAKT
|
Strony: 1
Sportowcy
Shinobi nie tylko ćwiczą swoje organizmy poprzez wyczerpujący trening. Niektórzy robią to za sprawą gier zespołowych. Uczą one nie tylko współpracy ale większość z nich pozwala także na czytanie ruchów przeciwnika oraz zwiększenie mobilności i szybszego podejmowania decyzji. Rewan był jednym z shinobich, którzy zaproponowali wspólną grę w koszykówkę. Jeden z Geninów odbył kiedyś z ojcem podróż na jeden z kontynentów gdzie spostrzegł ów grę. Polegała ona na tym aby piłkę wrzucić przy pomocy rąk do kosza drużyny przeciwnej. Rewanowi pomysł ten bardzo się spodobał i razem z nowymi przyjaciółmi począł żywiołowo ćwiczyć.
Dziś była idealna pogoda na koszykówkę. Drużyna zaczęła się prawdopodobnie zbierać. Rewan był jeszcze w domu lecz był gotowy do wyjścia.
Offline
Gram dziewczyną Jami ;c.
***
Rewan gotowa do wyjścia spięła włosy w długą kitkę. Założyła buty specjalnie dla niej wykonane. Były nietypowe. Były wysoki dzięki czemu stabilizowały kostkę. Wzięła także butelkę wody i piłkę do kosza. Ruszyła do wyjścia.
Offline
*A bo masz napisane to w KP*
Tak więc dziewczyna skierowała się na boisko do koszykówki, które zrobiła razem z zainteresowanymi Geninami i Chuninami. Dostali od wioski pozwolenie na stworzenie miejsca do gry oraz potrzebne materiały. Samo złożenie trwało kilka dni jednak nie traciliście zapału. W wiosce była właśnie godzina 15.00 wiał lekki wiaterek a słońce choć wysoko na niebie nie grzało tak mocno. Ludzie wracali z pracy jednak Rewan biegła aby spotkać się ze znajomymi.
Offline
Dziewczyna biegnąc już się rozgrzewała. Kozłowała piłkę lewą ręką aby nadrobić braki w umiejętnościach. Zakręcała, stawała kozłowała na wszystkie strony. Musiało to wyglądać komicznie jednak jej to nie przeszkadzało.
Offline
Przechodzący ludzie nie widzieli w tym nic dziwnego. Obserwowali wesołą dziewczynę, która aktywnie spędzała czas na dworze. Rewan dotarła na boisko gdzie czekali na nią dwaj chłopacy, Shiro i Kuro, bracia genini. Bracia mieli włosy barwy ich własnych imion bieli i czerni.
- Jesteś już. Nie wiem kiedy przyjdą Suzuchi, Haru i Mikazuchi ale skoro jest piłka możemy grać - odparł Shiro.
Offline
Dziewczyna rzuciła jednemu z nich piłkę, a sama odłożyła wodę pod koszem. Ściągnęła też bluzę i tak oto została w samych leginsach i koszulce na ramiączkach. Ruszyła na boisko.
-Gramy w 21 na początek? - zapytała.
Offline
W czasie gdy dziewczyna wykonywała czynności przygotowawcze Shiro kręcił piłką na małym palcu.
- Nie widzę, przeszkód. Trening się przyda.
Chłopak w białych włosach podrzucił piłkę, którą przejął Kuro.
- Będę pierwszy, Rewan druga a Shiro trzeci. - Chłopak się uśmiechnął ustawił się pod koszem i wykonał rzut. Trafił. - Bułka z masłem.
Offline
Offline
Jedną z zasad gry w 21 był zakaz używania chakry. Rzuty dokonywane przy jej pomocy niemal zawsze wpadałyby do celu więc chcieli zminimalizować ten aspekt aby wydłużyć grę. W trakcie meczów 3vs3 mieliście już możliwość ich używania. Gdy punktacja wynosiła 16-Kuro, 17-Rewan, 11-Shiro. Pozostała ekipa przyszła na miejsce.
- Zaczęliście bez nas - dziewczyna imieniem Haru zadała pierwsze pytanie.
Offline
Offline
- To wy przyszliście przed czasem. - Haru uśmiechnęła się.
- Dobra nie kłóćcie się dziewczyny - przerwał Suzuchi. - Podzielmy się na drużyny i grajmy. Może niech Bracia dziś będą kapitanami?
- Mi to nie przeszkadza - odparł Kuro.
- Skopię ci tyłek. - dodał pewny siebie Shiro.
Offline
Offline
Ostatecznie drużyny wyglądały następująco:
Shiro, Rewan, Suzuchi vs Kuro, Haru, Mikazuchi
Pod względem umiejętności jak i płci rozłożyliście się po równo. Po wstępnych ustaleniach wybraliście lewy kosz a piłkę wybrała przeciwna drużyna. Mieliście tę przewagę, że przeciwnicy rzucali pod światło bowiem to za waszym koszem znajdowało się wysoko na niebie słońce.
- STARTO!
Offline
Offline
Gra toczyła się naprawdę żwawo. Każde przejęcie piłki, każde wybronienie rzutu, każdy traf był niczym bój w strefie walk. Rewan kryła swoją przeciwniczkę z niesamowitą presją, tak, że ta nie wiele mogła zdziałać. Dziewczyna z klanu Uzumakich była niczym bestia. Zdobyła dla swojego zespołu niemal 40% punktów, drugi był Shiro 35% i Suzuchi 25%. Shiro w walce ze swoim bratem Kuro dostrzegł niekrytą dziewczynę i podkręcił piłkę tak, że gdy odbiła się niemal 2m od Rewan poleciała prosto w jej ręce. Haru szybko zablokowała jej drogę...
Offline
Offline
Gdy Rewan ruszyła w stronę kosza nagle usłyszała świst i intuicyjnie zatrzymała się. W ziemię dwa metry przed nią wbiły się dwa kunai'e. Dziewczyna spojrzała w stronę kosza aby zauważyć że siedział na nim nieznajoma persona z czerwonymi jak krew oczami (nie sharingan).
- Ho ho ho jakiś refleks tam macie... ale wasza gra jest totalnie gówniana. - odparł pewny siebie głos.
Offline
Offline
- Wody bym się napił .... hahahhahaha - łzy popłynęły po polikach chłopaka ze śmiechu.
- Mam w dupie to czego chcesz. Po prostu stąd wypierdalaj w podskokach i daj nam wznowić grę. - Shiro wyszedł na przeciw rzucając dość wulgarne słowa w kierunku tajemniczego gościa
- To co robicie to nie jest gra. To jest dziecinada. - chłopak zeskoczył z kosza i usadowił się przed wami.
Offline
Offline
Chłopak zaśmiał się spoglądając wam w oczy. Każdego przebił na wskroś swoim wzrokiem.
- To może urządzimy sobie zawody, pięciu na pięciu. Zasady takie jak zawsze. Jeśli przegracie zostawicie tę dziecinadę. Jeśli ja... odejdę uznając waszą wyższość.
- Ciekawe z kim niby taki śmieć jak ty mógłby grać
- Mam kilka osób, które chętnie ze mną zagrają. To co jutro o tej samej porze?
- Zgoda - Shiro odpowiedział bez namysłu.
Chłopak następnie skierował się pieszo w stronę głównej ulicy wioski.
Offline
Strony: 1