Nie jesteś zalogowany na forum.
NEWS | ŚWIAT
| KONTAKT
|
Premium oznacza przyspieszony czas hehe
Rinkiari po ostatniej misji, podczas której współpracował z Yami, nie mógł odgonić się od zbereźnych myśli z dziewczyną w roli głównej. Noc zleciała mu bardzo szybko. We śnie ponownie zabawiał się z kunoichi, tym razem jednak bardziej brutalnie i niegrzecznie. Obudził się o ósmej rano. Wcześniej niż planował.
Offline
-Ehh.. Ale ta dziewczyna zawróciła mi w głowie, a przecież nigdy jej nie widziałem.- powiedział sam do siebie wstając z łóżka
Gdy tylko wstał założył kapcie i udał się do kuchni w celu przyrządzenia śniadania. Jako, że mieszkanie znał na pamięć poruszał się po nim bardzo sprawnie.
Chwycił z lodówki 4 jajka po czy wbił je na patelnię. Po chwili wszystko wymieszał i zsunął na talerz. Tak przygotowany posiłek wraz z widelcem zabrał do pokoju gdzie znajdował się mały stolik. Siadł przy nim i w ciszy rozpoczął rozkoszowanie się posiłkiem.
Offline
Rinkiari był już bardzo obyty ze swoim mieszkankiem i, tak jak sam opisał, wszystko wykonał bardzo sprawnie, wręcz po mistrzowsku. Przygotował sobie śniadanie i zasiadł do stołu. Kiedy skończył posiłek, poszedł pozmywać naczynia. Nie miał żadnych planów na dzisiejszy dzień, więc mógł go spędzić tak jak lubił. Czyli...
Offline
Rinkiari postanowił więc udać się na pole treningowe nieopodal wioski by trochę potrenować. Niestety posiadana wada wzroku nie ułatwiała mu bycia Shinobi dlatego też cały czas zmuszony był trenować. Jego celem było prześcignięcie wszystkich pomimo ślepoty, a jednym z najbliższych celów było zaimponowanie Yami podczas zbliżającego się turnieju.
Ubrał się więc szybko po czym chwytając białą laskę wiszącą przy drzwiach wybiegł z domu.
Offline
Po wiosce Genin również poruszał się bardzo sprawnie. Używał jednak laski, głównie ze względu na ludzi, których pozycji (nawet jeśli bardzo chciał) nie był w stanie całkowicie przewidzieć. Mieszkańcy wioski kojarzyli Genina, więc często witali się z nim i pomagali mu, gdyby gdzieś przypadkiem zbłądził. Wszyscy byli dla niego bardzo życzliwi.
Offline
Rinkiari na całe szczęści wiedział gdzie ma iść, choć po drodze kilka razy wahał się czy nie lepiej skoczyć na Kebsa.
Jednakże jego silna wola nie poddała się tak łatwo żołądkowi który nie powinien być już głody. W trakcie drogi postanowił rozpocząć już trening, dlatego też rozpoczął bieg w kierunku celu.
Dodatkowo zaraz po starcie pojawiła się przezroczysta powłoka dookoła jego ciała.
Szybkość: +10
Offline
Genin przekroczył bramę wioski, skinąwszy głową strażnikowi przy niej urzędującemu. Sprintem niemal przebił się przez leśną ścieżkę (którą sam kiedyś wyrównał, dostosowując ją do swojego stylu przemieszczania się), aż wreszcie dotarł do swojej ulubionej polany treningowej. Znajdowały się już na niej kukły i kłody, które służyły Rinkiariemu jako manekiny treningowe.
Offline
Rinkiari nie wyhamowując wbiegł na polanę od razu wymierzając cios kukle laską na wysokości klatki piersiowej.
-Muszę stać się silniejszy bo jak na razie jestem słabiak.- powiedział sam do siebie
Gdy laska tylko uderzyła o przeciwnika, Rinkiari natychmiast wykonał obrót wokół własnej osi wyprowadzając poziome cięcie laską na wysokości łopatek.
Offline
Rinkiari trenował w samotności, a przynajmniej tak mu się wydawało. Dopiero kiedy przystanął na chwilę i skupił się, wyczuł czyjąś obecność. Na jednym z drzew znajdował się (zapewne siedział) człowiek. Jego chakra wyglądała znajomo.
- Widzę, że wreszcie zauważyłeś - Genin usłyszał głos młodego mężczyzny, który właśnie zeskoczył na ziemię.
Offline
-Witaj.- powiedział Rinkiari do znajomej mu osoby
-Co tutaj robisz?- zapytał od razu
Sam natomiast wykonał jeszcze jedno pchnięcie laską w kierunku splotu słonecznego na lalce.
*Ciekawe o co chodzi* zastanowił się
Offline
Kyoraku Hyuuga podszedł do jednego z manekinów i popatrzył na niego, przejeżdżając ręką po materiale.
- Skąd je masz? Są świetnie wykonane. W wiosce trudno takie dostać - zauważył, zerkając ukradkiem na Rinkiariego.
Użytkownik Hachimon Tonkou musiał wzbudzić w nim spore zainteresowanie.
Offline
-Wolałbym nie ujawniać mojego dostawcy.- powiedział jakby odwracając wzrok
-A cóż Cię tu sprowadza Kyoraku Hyuuga?- zapytał jeszcze raz zainteresowany chłopak
Pamiętał bowiem Kyoraku z ich wspólnej walki jak i pamiętał drugiego użytkownika Byakugana, który o nim wspominał.
-Wspominał o Tobie ostatnio niejaki Pho Hyuuga.-
Offline
Przybysz zaśmiał się lekko, słysząc imię swojego towarzysza.
- Phoenix? A cóż to, czyżbyście mieli okazję ze sobą walczyć? I jak było, jak oceniasz siłę mojego klanowego kolegi? - zapytał wesoło, licząc na ciekawą odpowiedź. Wiedział bowiem, że Phoenix należy do twardych wojowników. Zastanawiał się również, jakie zdanie mają o nim inni.
Offline
-Walka nasza byłą krótka i niezbyt pokazała nasze umiejętności bojowe.- odpowiedział dyplomatycznie Rinkiari
-Jednakże jeżeli należy od do szanowanego Klanu Hyuuga nie może być słaby.- dodał po chwili
W tym samym czasie oparł się na lasce tak by nie tracić niepotrzebnie sił na stanie o własnych siłach xD
Offline
Kyoraku pokiwał tylko głową, czego niestety Rinkiari nie mógł zarejestrować. Hyuuga odezwał się ponownie.
- A co powiesz na mały pojedynek teraz, ze mną? Rozruszałbym się trochę, dawno nie miałem ku temu okazji - zapytał, ostentacyjnie strzelając palcami dłoni. Rinkiari był już rozgrzany, więc odpowiedź wydawała się dość oczywista.
Offline
-Dobrze więc niechaj tak się stanie.- powiedział Rinkiari po czym odskoczył do tyłu dwa razy
Złożył jeden znak, zsuwając laskę na przedramię.
-Zacznij więc.-
[HTML]<input type="button" value="Pokaż" onclick="TextCode()" /><div class="Rinkiari ">%50%69%65%72%77%73%7A%61%20%42%72%61%6D%61%20%48%54%20%61%6B%74%79%77%6E%61%20%63%61ł%79%20%63%7A%61%73%20%6A%61%6B%20%63%6F%20%3A%50<br />%43%48%2E%31%34%2E%35%30%30</div>[/HTML]
Offline
- Byakugan! - krzyknął Genin, a w jego oczach pojawiło się dobrze Ci znane Doujutsu.
Przeciwnik ruszył w stronę Rinkiariego. Kroczył jednak ostrożnie, zachowawczo, jakby czekał na pierwszy ruch niewidomego chłopaka. Wygląda na to, że żaden z walczących nie chce lekceważyć drugiego. I słusznie. Poziom ich siły był bowiem bardzo zbliżony.
Offline
Rinkiari zauważywszy ruch przeciwnika sam również ruszył w stronę Kyoraku biegiem.
-Widzę, że coraz silniejszy się stajesz.- powiedział Rinkiari pamiętając walkę z Kyoraku
*Muszę na niego uważać. Jest silny w walce wręcz.* pomyślał Rinkiari
Biegł cały czas trzymając znak i zachowując skupienie.
[HTML]<input type="button" value="Pokaż" onclick="TextCode()" /><div class="Rinkiari ">%25%33%31%25%33%33%25%32%45%25%33%35%25%33%30%25%33%30</div>[/HTML]
Offline
- I vice versa - rzucił Kyo, przechodząc w szybki bieg. Momentalnie sięgnął po nóż kunai, sprawnym ruchem wyciągając go z torby. Wygląda na to, że nie zamierza dawać przeciwnikowi żadnej ulgi. Hyuuga wykonał szybkie pchnięcie w brzuch Rinkiarigo, który zauważył to tylko dlatego, że w okolicy tego samego noża pojawiło się niewielkie skupisko chakry.
Offline
Rinkiari natychmiast wykonał lekki odskok w tył gdzie został czekając na ruch Kyoraku.
*Ledwo ledwo..* pomyślał Rinkiari
-Widzę jakieś nowe sztuczki.- powiedział
[HTML]<input type="button" value="Pokaż" onclick="TextCode()" /><div class="Rinkiari ">%20%43%68%2E%20%31%32%2E%35%30%30</div>[/HTML]
Offline
- Nowe-stare! Fuuton: Gokuho! - usłyszałeś w odpowiedzi. Kyo przedłużył pchnięcie, przechodząc od razu w zamach. Z końcówki ostrza wydobyła się szybka fala powietrza, która poleciała w stronę Rinkiariego. Genin został nieco odepchnięty w tył, jednak pewnie wylądował na nogach.
- Poprawiłeś się - powiedział Hyuuga, przypominając sobie przebieg ostatniego ich starcia.
Offline
-Prawda nieco trenowałem choć wciąż wiele mi trzeba- powiedział ruszając w kierunku Kyoraku
Cały czas pilnował jego chakry tak by ten go niczym ponownie nie zaskoczył.
-Ty również stałeś się o wiele szybszy.- dodał podczas biegu
[HTML]<input type="button" value="Pokaż" onclick="TextCode()" /><div class="Rinkiari ">%20%43%68%2C%31%31%2E%35%30%30</div>[/HTML]
Offline
Przeciwnik Rinkiariego odskoczył kilkakrotnie, zwiększając dystans jaki ich dzielił. Przygotował się, przyjmując pozycje obronną. Wygląda na to, że postanowił przyjąć taktykę defensywną. Być może chciał zobaczyć, jak Rin poprawił się w ofensywie, obronę bowiem zdał na piątkę z plusem.
- Twoja kolej, no dawaj! - Kyo zachęcił Genina do ataku.
Offline
Wcześniejsza aura otaczająca Genina nieco się zaostrzyła a jego szybkość jeszcze wzrosła. (+20 razem szybkość)
Rinkiari szarżował na Kyoraku a gdy był tuż przed nim podciął mu nogi zaraz po tym wyprowadzając kopnięcie.
-Konoha Reppu!- krzyknął Rinkiari a jego szybkość ponownie spadł
Na czas użycia:
Szybkość: +10
Zręczność: +10
Offline
Rinkiari dobiegł do Kyo z prędkością niemal porównywalną do tej, z którą porusza się Hyuuga. To zaskoczyło go na tyle, że zdążył jedynie unieść gardę i zablokować drugie uderzenie. Odleciał w tył, jednak szybko zaparł się rękoma o ziemię i stanął na równych nogach. Rozmasował obolałe przedramiona.
- Nieźle, naprawdę ciężko trenujesz - powiedział Kyo, będąc pod wrażeniem siły Genina.
Offline