Nie jesteś zalogowany na forum.
NEWS | ŚWIAT
| KONTAKT
|
Strony: 1
Wątek zamknięty
Offline
Offline
Wielki władca i mistrz dywanuw Divan leży na krańcu opierając się łokciem o cieplutki dywanik, w międzyczasie mruczy coś pod nosem wpatrując się w nieznajomego.
-Tee-ehe, hojhoj. - burczy niczym diabeł tasmański co kilka chwil wypuszczając z ust dziwną wiązkę piskliwego śmiechu.
Offline
Offline
Na twarzy Divana pojawił się dziwny uśmieszek, chłopiec obrócił się na brzuch i zaczął posuwistymi ruchami ocierać dywan swoim kroczem.
- Ooo tag, tag, tag. Trzepsu-trzepu-trzept! - wykrzyknął lekko z podniecenia.
Offline
Offline
- Oj jestem! To nie pamiętasz? - chłopiec wstał, lekko otrząsnął się z kurzu i wyprostował ręce niczym gepard.
- Błagałeś mnie żebym zabrał Cię na przejażdżkę moim dywanem, więc jesteśmy! - zaśmiał się pod nosem, lekko pocierając rączki.
Offline
Offline
- Jasne, sparing. Come at me! - wykrzyknął i rozłożył ręce oczekując na pierwszy ruch Ryża.
Offline
Offline
- Z Tobą, te kukły to tylko przeszkody, które zmiotę po drodze, phi! - zaśmiał się chytrze, wyciągnął kunai zza paska i zaczął szarżować w kierunku kukły.
Offline
Offline
Divan będąc już bliżej kukły wyskoczył przed nią przysłaniając się lewą ręką w której trzymał kunai wymierzony wprost na kukłę, tym samym narażając swoją lewą rękę na atak ale zasłaniając resztę ciała.
[HTML]<input type="button" value="Pokaż" onclick="TextCode()" /><div class="Divan ">%43%68ł%6F%70%69%65%63%20%72%F3%77%6E%69%65ż%20%77%20%77%79%73%6B%6F%6B%75%20%6D%69%61ł%20%70%72%7A%79%67%6F%74%6F%77%61%6E%65%20%70%72%61%77%65%20%6B%6F%6C%61%6E%6F%20%74%61%6B%20%61%62%79%20%7A%61%64%61ć%20%6B%72%79%74%79%63%7A%6E%79%20%63%69%6F%73%20%52%61%6B%61%6E%6B%65%6E%20%77%20%72%61%7A%69%65%20%67%64%79%62%79%20%6B%75%6Bł%61%20%77%79%6B%6F%6E%61ł%61%20%6A%61%6B%69ś%20%64%7A%69%77%6E%79%20%72%75%63%68%2E</div>[/HTML]
Offline
Offline
Gdy jedna ręka kukły powędrowała by zbić kunai chłopca ten ugiął się w locie głową i tułowiem w tył, kunai skutecznie został zbity. Divan widząc ostrze wysuwające się z drugiej ręki kukły lekko się wystraszył ale postanowił wyprowadzić wcześniej już przygotowany atak kolankiem wprost w środek kukły (wiedział, że ten atak nie jest w stanie jej zniszczyć ale w pewien sposób ją osłabić i spowolnić), szybkość wykonania tego ataku wzrosła, więc chłopiec zadał cios tuż przed atakiem ostrza.
- Rakanken! - wrzasnął Divan uderzając kolanem ową marionetkę. Kukła zapewne odleciała w tył lub spadła.
Offline
Faktycznie oprócz obolałego kolana od uderzenia o drewno atak uchronił chłopaka przed nieuchronnymi obrażeniami szyi odrzucając kukłe na jakieś 2m.
- Nieźle, a co powiesz na to?
Usta kukły się otworzyły wyrzucając w stronę chłopaka serię 10 senbon. Widocznie można było zauważyć kilka kropelek w powietrzu po ich wyrzuceniu.
-100
Offline
Kukła nie jest pniem z ciężkiego dębu lecz z elastycznych, cienkich ale trwałych desek, dzięki czemu może wykonywać szybkie ruchy podczas walki. Gdy kukłę odrzuciło w tył, Divan był zapewne już gdzieś przy podłożu dywanu więc usłyszawszy ostrzeżenie (słowne, które dał Avarice) chłopiec zrobił kilka skutecznych przewrotów w bok, (lewo) unikając senbonów ruszył niczym gepard w kierunku przeciwnika omijając kukłę (wyciągnął szybkim ruchem dwa shurikeny, jeden trzymał w lewej zaś drugi w prawej dłoni).
[HTML]<input type="button" value="Pokaż" onclick="TextCode()" /><div class="Divan ">%44%69%76%61%6E%20%62%69%65%67%6Eą%63%20%77%20%6B%69%65%72%75%6E%6B%75%20%41%76%61%72%69%63%65%27%61%20%6E%61%74%75%72%61%6C%6E%69%65%20%6D%69%61ł%20%6E%61%20%6F%6B%75%20%6D%61%72%69%6F%6E%65%74%6Bę%20%77%20%72%61%7A%69%65%20%61%62%79%20%75%63%68%79%6C%69ć%20%73%69ę%20%6C%75%62%20%75%73%6B%6F%63%7A%79ć%20%61%74%61%6B%20%77%79%70%72%6F%77%61%64%7A%6F%6E%79%20%70%72%7A%65%7A%20%6E%69ą%2E</div>[/HTML]
Offline
Avarice natychmiastowo szarpnął kukłą tak, że wzbiła się ona w powietrze lecąc w kierunku studenta. Wyglądało na to, że nie docenił on jej możliwości, ponieważ w zastraszającym tempie go dogoniła. Tym razem wykonując kołowrotek całym ciałem i tnąc przy tym 2 ukrytymi ostrzami, po każdym na ramieniu.
Odległość od Avy 5m.
-100
Offline
To prawda, dzieciak nie docenił jej możliwości. Słysząc (w końcu marionetka wydaje charakterystyczne dźwięki), że w tak szybkim tempie go dogania, odwrócił się w jej kierunku i gdy ujrzał ostrza zbliżające się w jego kierunku, wtenczas nie miał żadnego sposobu na ucieczkę - upadł na ziemię i opuścił shurikeny.
- Poddaję się, wygrałeś! - wykrzyknął chłopiec i uniósł ręce ku górze.
Offline
Offline
Divan był cały oblany potem... Po lekkim szoku wstał, lekko przetarł czoło rękawem po czym mruknął:
- J-jasne, już o-o-dstawiam. - następnie poleciał dywanem w kierunku miejsca w którym odstawił szczęśliwego po wygranej walce Avarice'a, machnął ręką na pożegnanie i odleciał.
Dziękuję za walkuwę.
Offline
Strony: 1
Wątek zamknięty