Nie jesteś zalogowany na forum.
NEWS | ŚWIAT
| KONTAKT
|
Strony: Poprzednia 1 2
Wątek zamknięty
Kyoraku doznał amnezji, bo walnął się głową w siedzenie w busie. Zapomniał o wszystkich heroicznych czynach, które dokonał w ciągu ostatnich dziesięciu minut.
Hyuuga posłusznie poczekał w tym wielkim pokoju. Sala była naprawdę gigantyczna. Trochę wręcz przerażająca, po można by tu zorganizować Euro w piłkę nożną. Kyo nie wiedział na czym powiesić oko.
Offline
Kyoraku czekał siedząc na wygodnej kanapie. Siedział ... siedział ... czas mijał ... i mijał. Minęło dobre 30min zanim do poczekalni przyszedł Lokaj.
- Madam Grubas ugości ciebie w Ogrodzie. Proszę za mną. - odparł kamerdyner.
Po kilkunastu minutach drogi wyszedłeś na zewnętrzny ogród po drugiej stronie domostwa. W Altanie wśród kwiatów róż siedziała kobieta ze zdjęcia. Jej nazwisko całkowicie nie pasowało do jej opisu. Była ładna, zgrabna a duży kapelusz osłaniał ją przed słońcem
- Jaki uroczy chłopiec - powiedziała gdy zbliżyłeś się na odległość pięciu metrów.
Offline
Kyo lekko zniesmaczony i rozbawiony nazwiskiem kobiety, powstrzymał się od śmiechu. Kiedy jednak spostrzegł kobietę, zamurowało go. Była piękna, majestatyczna. Emanowała ciepłem i aurą przyjemności. Hyuuga ukłonił się jej i uśmiechnął się lekko.
- Nazywam się Kyo. Mam odnaleźć pani zgubę - powiedział.
Offline
- Tak, tak Złotego smoka. A może ... zamiast rozpocząć poszukiwania napiłbyś się ze mną herbaty? Gestapo potrafi zrobić wyśmienitą herbatę niemal wszystkich smaków. - Kobieta spoglądała na Kyo spokojnym wzorkiem pełnym życzliwości - usiądź sobie. Musisz być zmęczony po długiej podróży.
Kobieta wskazała na fotel naprzeciw stołu.
Offline
Hyuuga był nieco skołowany. Z jednej strony czuł, że powinien ruszać i spełnić jak najszybciej swoją powinność. Z drugiej strony głos kobiety był miły i zachęcający. Wręcz hiponotyzujący.
- Cóż, myślę, że krótki odpoczynek dobrze mi zrobi - powiedział, siadając obok. Miał ochotę na ciepły napój, więc herbata będzie w sam raz.
Offline
- Gestapo przynieść proszę młodemu Shinobi'emu filiżankę Earl Greya, najlepiej o smaku pomarańczy.
- Hail my Lady - odparł z dziwnym zamorskim akcentem kamerdyner.
- Wiesz... wydawać się może, że moje życie jest wspaniałe jednak nie dzieje się w nim nic ciekawego. Ciągle tylko nudne bankiety i obserwowanie dzieł sztuki. Chciałabym posłuchać jakichś historii. Historii o shinobi, o historii jaką ty przebyłeś przez swoje życie. Chciałabym się znowu czymś zaciekawić....
Mówiąc ostatnie słowa kobieta opuściła głowę. Gwałtownie dało się wyczuć aurę ptaka zamkniętego w klatce.
Offline
Hyuuga rozumiał. Sam był częścią gałęzi pobocznej swojej rodziny, więc wiedział, co to za uczucie. Być zamkniętym, uwięzionym, nie móc robić tego na co ma się ochotę. Kyo uśmiechnął się i opowiedział jej historię o walce z demonami, która właśnie mu się przypomniała.
Silne emocje wyleczyły nagłą amnezję. Liczył, że ta opowieść nieco ją rozchmurzy.
Offline
Słuchając twoich opowieści dziewczę zaczęło się uśmiechać, a jej oczy zaczęły błyszczeć. Widziałeś, że ta była coraz bardziej zainteresowana więc opowiadałeś co raz to nowe, fascynujące historie. Gestapo przyniósł twoją herbatę, a gdy skosztowałeś poczułeś bardzo intensywny smak. Herbata była wyborna.
- Ahh, przeżyłeś tak wiele w tak krótkim czasie... ile właściwie masz lat? - zapytała kobieta.
Offline
Hyuuga ucieszył się faktem, że poprawił komuś nastrój. Był człowiekiem pozytywnym i lubił uszczęśliwiać innych, zwłaszcza takie ładne kobiety.
- Siedemnaście - odrzekł, zgodnie z prawdą. Rzeczywiście, był jeszcze młody, jednak sporo już w życiu widział. Shinobi od małego wystawieni są na różne doświadczenia.
Offline
Z nawiązaniem do tego filmiku -> https://youtu.be/V_E6ODMMopk?t=2m
Mina dziewczyny gwałtownie się zmieniła, a jej twarz skrzywiła się dziwnym grymasem. Coś musiało ją nie wiadomo dlaczego obrzydzić.
- Sie-Siedemnaście? Za stary ... obrzydzasz mnie. Możesz już wracać do wioski.
Kyo musiał mieć niezłego dumbfajesa gdy to usłyszał. Co z medalionem?! Miał dowiedzieć się przecież czegoś o nim aby go znaleźć.
Offline
Kyoeraku siedział jak wryty. Zdążył wziąć zaledwie dwa łyki herbaty, a już został odesłany. Ale przecież miał misję, o co chodziło?
- Jak...jak to? - zapytał, całkiem zbity z tropu. Jeszcze chwilę temu ta kobieta była miła i sympatyczna. Teraz zachowała się jak zwykła zołza.
Offline
Dziewczyna się zamyśliła.
- Wiesz co ... chyba znalazłam ten naszyjnik. - Dziewczyna mówiąc to wyjęła go z kieszeni i zaczęła kręcić nim w powietrzu na swoim palcu wskazującym.
- Skoro więc już medalion został znaleziony ... twoja praca się kończy, nieprawdaż? Gestapo odporawdź tego ... ninję do drzwi.
Gestapo położył dłoń na twoim ramieniu.
- Paniczu, proszę za mną.
Offline
Kyo Hyuuga nie wiedział co się dzieje. Jeszcze nigdy w życiu nie był tak skołowany jak teraz. Ale cóż, skoro tak wygląda sytuacja, to nie będzie się narzucać. Jeszcze raz ukłonił się kobiecie, bo kulturę szanował ponad wszystko, i udał się z gościem do wyjścia. Miał silne poczucie straconego czasu, ale tak to w życiu bywa.
Offline
Kamerdyner odprowadził młodego ninję do drzwi. Gdy ten już miał się udać do wioski zatrzymał go jeszcze.
- Przepraszam, że straciłeś swój czas przychodząc tutaj ... Panienka ... ma pewne skłonności. Proszę o tym nie wspominać.
Mówiąc to przekazał tobie kopertę w której znajdował się list i plik pieniędzy.
- Proszę przekazać to Urzędnikowi, który ciebie tutaj przysłał. Znajduje się tam list polecający, który prawdopodobnie zarekomenduje twoją kandydaturę do Egzaminu na Chunina.
Offline
Hyuuga nie zamierzał wnikać bardziej i pytać, o jakie skłonności chodzi. Przytaknął kilkakrotnie i wziął list polecający. Cóż, lepsze to niż nic. Zawsze jakaś nagroda, która chociaż trochę rekompensuje mu to żenujące położenie. Kyo ruszył z powrotem na 87 i wrócił do wioski.
Miał nadzieję, że następna misja będzie nieco bardziej efektywna.
Offline
Po wręczeniu listu od Gestapo urzędnik przeczytał list, który został dołączony do wypłaty.
- Ooo wychodzi na to, że poradziłeś sobie z zadaniem całkiem sprawnie. Podobnież wykorzystałeś swoje umiejętności klanu do odnalezienia naszyjnika w salonie, gdzie spadł za szafkę z biżuterią. Jestem pod wrażeniem ,że tak szybko się tobie udało, choć czego mogłem się spodziewać po członku klanu Hyuuga.
Urzędnik wyjął pieniądze i część z nich wręczył tobie w ramach nagrody.
Wiadomość dodana po 07 s:
Koniec
Offline
Strony: Poprzednia 1 2
Wątek zamknięty