Nie jesteś zalogowany na forum.
NEWS | ŚWIAT
| KONTAKT
|
Strony: Poprzednia 1 2
Wątek zamknięty
Blazze właściwie nie miał nic przeciwko lekkiemu deszczykowi, zaraz po śniegu była to jego ulubiona pogoda.
Przy bramie Blazze szybko rozwiał swoje wątpliwości i uznał, że najlepiej będzie ruszyć do przodu nawet jeśli Garen nie wyszedł z wioski to lepiej zaczekać na miejscu, bo inaczej mógł się z nim minąć.
Tak więc chłopak nie przerywał biegu czy też truchtu .
*Szkoda, że coś takiego musi się dziać kiedy najchętniej był bym w łóżku*
Offline
Zbliżała się godzina 20 czyli pomału słońce zaczynało kierować się ku zachodowi.
Po 10 minutach biegu Blazze wbiegł do bardzo gęstego lasu, jednakże jako że biegł dość wysoko nie gubił się w nim za bardzo.
Cały czas zastanawiał się czy dobrze idzie. Cały czas również musiał trwać w by przeciwnik go nie zaskoczył.
Offline
Blazze nie wiedząc czy dobrze idzie w końcu postanowił użyć swojej techniki.
Złożył znaki by po chwili na jego ręce powstał mały lodowy ptaszek.
Blazze wypuścił go, a ten poleciał w przestworza sprawdzić czy nie widać tego typa i czy jest na dobrej drodze.
*Jak dobrze, że opracowałem tą technikę*
-1k
Offline
Niestety nikogo nie było widać w pobliżu
Blazze po 20 minutach dotarł na miejsce wskazane na mapie. Znajdowała się tam jaskinia, w której o dziwo świeciło się światło.
Blazze zastanawiał się czy to przypadkiem tam nie schował się poszukiwany mężczyzna.
Offline
Offline
Niestety jak to zawsze bywa Blazze się przeliczył.
Był tam nie tylko szukany jegomość ale jeszcze jedna osoba. Kim ona może być?
Na razie Blazze ma element zaskoczenia bo dwaj mężczyźni są czymś ewidentnie bardzo zajęci stojąc na stołem i radząc się.
Offline
Offline
-Dobrze więc teraz tylko trzeba to przechować by nam tego nie odebrali...- usłyszał Blazze
Nagle ich rozmowa się urwała... Ptaszek przed wejściem coś zauważył ale nie był pewien co..
-Kimi zaraz powinna wrócić- powiedział wielki osiłek
Offline
Pitok na zewnątrz rusza więc na bohaterską akcję odwrócenia uwagi najwyraźniej pozostałej osoby.
Przez ten czas Blazze nie próżnuje i po chwili widać już 5 jego kopii, oraz 2 dodatkowe pitoki.
Najpierw ptaszki wlatują do pomieszczenia i podkradają zwój latając najszybciej jak potrafią, a potem 3 klony zastawiają wejście do kryjówki.
Blazze wraz z 2 kopiami i pitokami wybiega z jaskini jak najszybciej i przejmuje od nich zwój.
Jeden z klonów biegnie w stronę miasta, drugi w losową , a Blazze również do miasta, tyle że na około. Pitoki latają nad nimi gotowe do pomocy
Offline
Gdy tylko pojawiają się klony przeciwnicy od razu was zauważyli.
-Łapać go on jest z Yoru.- krzyknął Garen
Gdy Ptaki podniosły zwój drugi przeciwnik to zauważył i zdzielił je książką na skutek czego zostały zniszczone.
Garen złożył jeden znak i z boku wrosła kolumna skalna niszcząc 3 twoje klony.
Offline
nie ma to jak się pospieszyć xD
---
Blazze na to postanowił stanąć w wejściu i zacząć zalewać wszystko w środku wodą .
Złożył znaki i już po chwili w jaskini pełno było wody
*Zobaczymy jak teraz uratujecie zwój*
Pozostałe 2 klony zniknęły a pitok leci na pomoc Blazze'owi
Chłopak podczas wykonywania techniki
-5k (drugi wariant tego wodnego czegoś xD)
Offline
Garen klasnął rękoma i cała podłoga dookoła nich się podniosła a sklepienie jaskini się jakby rozdarło.
-Myślisz, że tak łatwo nas załatwisz?- zapytał
Ponownie klasnął rękoma i ziemia pod nogami Blazze zaczęła drżeć..
Czy to już jego koniec?
Offline
*Kto by pomyślał że ten tępak to shinobi...*
Blazze od razu po tym jak tamten podniósł ścianę zdezaktywował technikę i wybiegł na zewnątrz.
Może być już za późno... cała nadzieja w ostatnim ptaszku który bohatersko na pełnej prędkości leci po zwój, być może go nie zauważą.
Na wszelki wypadek Blazze już zabiera się za tworzenie nowych.
Offline
Nagle dookoła Blazze pojawiło się 5 ANBU.
-Dobra zmykaj mały.. My już się nimi zajmiemy.- powiedział jeden z nich do Blazze
Garen natomiast złapał zwój i rzucił w twoją stronę.
-Już go nie potrzebuję..- po czym zniknęli
Misja Zakończona Sukcesem.
Offline
Strony: Poprzednia 1 2
Wątek zamknięty