Misja Rangi D - Pho

Yami · 11-04-2016 18:31:51

Ahh, jakie nudne potrafi być czasem życie typowego Genina. Treningi, Treningi, Sparingi i więcej treningów. W celu dążenia do doskonałości każdy musi coś poświęcić i najczęściej jest to czas. Młodzi ludzie często ćwiczyli kilka godzin dziennie aby rozwijać swoje umiejętności nie mieli czasu na zabawę a potem w przyszłości w chwili ostatecznego starcia żałują dokonanego wyboru. Mieli towarzyszy broni lecz nie mieli z nimi żadnych relacji, mieli pieniądze, lecz one szczęścia nie dają a gdy nadchodził czas wojen ginęli przez własną słabość.
Pho, młody genin jeszcze nie wykształtował swojego podejścia do życia. Miał pewnie jednak marzenia do których dążył. Jednak tylko on wiedział co chce osiągnąć : ...

Penkos · 11-04-2016 18:39:36

Młody Hyuuga chwilowo postanowił tylko kurczowo trzymać się życia. Nie miał żadnych celów, ponieważ uważał, że wszystko przyjdzie z czasem. W zależności od tego, jaką daną mu będzie przeżyć podróż, czy jakich spotkać ludzi, wszystko potoczy się po swojemu.
Na chwilę obecną, przez to, że Kage musiała na jakiś czas odwołać wyjazd, chłopak tracił czas na treningi swojego nowego Jutsu(Jyuuken). Co, jak co, ale gdy przyjdzie mierzyć się w obronie swojej królowej z jakimś oprychem, nie może zawieść.

Yami · 11-04-2016 18:53:46

Pho trenował więc w Dojo klanu Hyuuga. Jako członek głównej linii był traktowany znacznie lepiej od pozostałych. Zwracaną się do niego z szacunkiem używając starodawnego honoryfiku "dono". Nie był jednak pierwszym sukcesorem. W chwili gdy głowa rodu umrze miał zostać nim jego starszy brat Shigure, który aktualnie był najsilniejszym członkiem klanu. Miał 25lat i był Joninem wioski Yorugakure no Sato. Opiekował się każdym z członkiem nie zależnie od gałęzi z jakiej pochodził. Był opiekuńczym starszym bratem, który pomagał innym.
Do pomieszczenia weszła dobrze znana geninowi osoba był nią KYO.

Penkos · 11-04-2016 19:01:28

Chłopak całkowicie poświęcił ducha treningowi, przez co nawet się nie zorientował, w którym momencie do dojo wszedł jego kumpelo. Z chwilą, gdy go zauważył, natychmiast przestał wykonywać ćwiczenie, które w sumie bazowało na tylko jednym, pewnym ruchu. Mając przy sobie gdzieś ręcznik, wziął go w dłonie i zarzucił sobie na prawy bark. Uśmiechem powitał towarzysza, mówiąc po chwili.
- Witaj Kyo. Też przyszedłeś na trening...? - Zapytał, obserwując chłopaka.

Kyoraku · 11-04-2016 19:11:24

Kyo wkroczył do sali i od razu dostrzegł Phoenixa. Uśmiechnął się lekko, po czym uniósł rękę w geście przywitania.
- Nie wiedziałem, że tu jesteś. Pho-kun. Trenujesz? - zapytał, spoglądając na członka swojego klanu.
Cóż, pytanie było raczej retoryczne, bo co innego mógł robić w Dojo. Chciał się jednak upewnić.

Penkos · 11-04-2016 19:42:36

Chłopak przez dłuższą chwilę zastanawiał się, czy odpowiadać na tak durne pytanie. Fakt, że jest cały przepocony, z ręcznikiem na klatce piersiowej, powinien już chyba wystarczająco potwierdzać jego położenie. Nie mniej jednak nie lubił robić burd z tak błahych powodów, więc odparł, nie tracąc uśmiechu.
- Można powiedzieć, że już powoli zbliżam się do końca. - Odparł, unosząc lewą rękę nieco na wysokość klatki piersiowej, by mógł przyjrzeć się dłoni, na której było widać już niezliczoną ilość ranek od gromadzonej chakry. - Nauka Jyuukena wyczerpuje, jednak po tym, co nim działam, stwierdzam, że warto się poświęcać. - Dodał, kierując wzrok na Kyo.

Kyoraku · 11-04-2016 20:41:43

Kyo słuchał Phoenixa, rozkładając swoje rzeczy. Widocznie on również miał zamiar trochę poćwiczyć. Nic dziwnego, każdy chciał jeszcze bardziej rozwijać swój styl walki.
- To prawda. Jyuken jest wielkim wyzwaniem - powiedział, przebierając się w strój treningowy.
- Jak postępy? - zapytał, przystępując do energicznej rozgrzewki.

Penkos · 11-04-2016 20:53:23

Chłopak momentalnie zacisnął dłoń w pięść, którą potrzymał jeszcze przez chwilę w powietrzu, a potem wrócił nią na odpowiednie miejsce.
- Nie mam dokładnie zdania. Wszystko wyjdzie w praktyce, gdy przyjdzie mi się z kimś zmierzyć. - Dodał, momentalnie zdejmując ręcznik i biorąc z podłoża zwiniętą ładnie koszulkę, którą ubrał, dodając po chwili. - Jeśli chociaż raz uda mi się nią kogoś ocalić, będę mógł śmiało mówić, że nauka skończona. - Dodał, zapinając płaszcz i najpewniej szykując się powoli do wymarszu.
- Dobra, na chwilę obecną, ja już skończyłem. Do zobaczenia i miłego treningu! - Odparł, powoli zmierzając w stronę wyjścia.

Yami · 11-04-2016 22:16:19

*Kyo dzięki za wsparcie (mam nadzieję, że cosik dostaniesz w nagrodę)*
Akurat w chwili gdy zakończyliście sparing do Dojo wszedł jeden z młodszych klanowiczów. Nie mógł mieć trzynastu lat, a jego czoło zakrywała bandana. Był podobnie jak Kyo członkiem bocznej gałęzi.
- Ummm przepraszam najmocniej Pho-dono ale otrzymałeś list od zarządców wioski.
Chłopiec ukłonił się po czym wręczył tobie zapieczętowaną kopertę.

Penkos · 11-04-2016 22:32:12

Chłopak podrapał się po głowie, spoglądając na młodzika. Nie miał chwilowo nic, co mógłby mu wręczyć za poświęcony czas, więc by jakoś wynagrodzić ten trud, który "latek" raczył wykonać, przyjął od niego list, głaskając go przez chwilę po główce.
- Dobra robota. Tylko następnym razem... Bez tego dono, dobrze? Pho wystarczy. - Odparł z uśmiechem, cofając rękę z łepetyny chłopca i rozpieczętowując kopertę. - No, to zobaczmy, co zarządcy ode mnie chcą... - Rzekł cicho do siebie, wczytując się w treść.

Yami · 11-04-2016 22:41:15

Oooo Pho chce być jak stworzony przeze mnie Shigure so CUTE ^^
Chłopak się speszył gdy zacząłeś go głaskać po głowie. Ten jakby się zaczerwienił.
- Rozumiem Pho-do... san. Pozwól, że się oddalę.
Pho otworzył kopertę wyjął z niej list i rozwarł go tak jak prawdziwy badass jednym płynnym, zamaszystym, wspaniałym, wyniosłym, epickim, ruchem.
"W celu zwiększenia dochodów wioski w celu rozbudowy nowego skrzydła akademii uprasza się wszystkich wolnych Geninów o stawienie się w recepcji Urzędu Wioski w celu przyznania im misji"

Penkos · 11-04-2016 22:58:22

Pho odprowadził wzrokiem przez chwilę oddalającego się młodzika, uśmiechając się lekko i kontynuując czytanie. Wygląda na to, że sprawa była, aż zanadto oczywista. Chyba nawet nie było sensu tego otwierać, skoro Genin już mniej więcej się domyślał, co to będzie.
Po skończonym analizowaniu listu, włożył kartkę do koperty, którą jednym płynnym, zamaszystym, wspaniałym, wyniosłym, epickim, ruchem rozerwał, wrzucając powstałe śmieci do najbliższego kubła i idąc na zaplanowane spotkanie.
- Misja, tak.. - Dumał, nie zwalniając tempa.

Yami · 11-04-2016 23:16:42

TAK

Wiadomość dodana po 02 min 48 s:
To była misja, która z pewnością zapełni kiesą Genina, który i tak jest "formalnie" bogaty za sprawą swego rodu jednak na kieszonkowe musiał sam zarobić.
Tak więc aby kupić sobie nowy sprzęt albo dom kiedy nadejdzie czas ożenku musiał zbierać już od tych dni.

Penkos · 11-04-2016 23:27:49

Cóż, chłopak uznawał swój klan, jednak jeśli chodziło o sprawy rodu i przywilejów z nimi związanych, to starał się czerpać, jak najmniej. Zatem, jeśli chodziło o jakiejś sprawy pieniężne, to śmiało podejmował się prac. I w tym przypadku nie było inaczej. No, może z jednym, małym szczegółem. Pho liczył, w pewnym stopniu na to, że w misji będzie mógł się wykazać. W sensie, że przetestować nowo opanowaną technikę.
-*Jyukken, ha..? - Dumał, spoglądając na lekko pokiereszowaną dłoń. Musiał nią wykonać dużo prób, bo była wyjątkowo zdarta. - Wrócę, to dorwę jakiś bandaż... - Stwierdził, nie zwalniając tempa.

Yami · 12-04-2016 12:44:03

W sumie nie powiedziałeś, że idziesz do Ratusza ale uwzględniając ostatnią wypowiedź tak właśnie zakładam.
Pho opuścił posesję klanu Hyuuga i skierował się w stronę Ratusza miasta. Była dobra pogoda na spacer mógł więc cieszyć się nim w pełni. Na ulicach znajdowali się przeróżne osoby i grupy osób. Dziewczyny, które wyszły wspólnie na zakupy, chłopaki którzy bili się kijami a także pary kochanków, któży jedząc lody szli trzymając się za rękę. W tej chwili Pho poczuł, że był jedną z nielicznych osób, które przemierzały wioskę samotnie. Nie mniej jednak chciał odciążyć klan wyruszając niczym prawdziwy bohater na przygodę.

Penkos · 12-04-2016 13:56:45

Chłopak szedł pewnie wśród tłumu, ukazując się w pełnej okazałości. Kaptur, który na co dzień zdobił jego czuprynę, pełniąc rolę ochronną, bądź działał w roli kamuflażu, teraz sobie spokojnie zwisał, zsunięty całkowicie na kark właściciela. Młody Hyuuga nie zwalniał tempa, próbując ignorować tą "ciężką" atmosferę. Co, jak co, ale trochę czuł się, jak piąte koło u wozu. Nie chcąc przeszkadzać zakochanym czy ogólnie smarkom w ich zabawach, przyśpieszył nieco, dalej mknąc w stronę ratusza.

Yami · 12-04-2016 16:37:24

Kurde to już 17 postów chyba przyspieszę.
Pho szybko dotarł do budynku Ratusza. W kolejce do recepcji stało całkiem sporo ludzi, którzy przyszli załatwiać osobiste sprawy. Młody Genin już myślał, że ma stanąć w ów kolejce ale kątem swego bystrego oka zauważył inne, nie istniejące wcześniej stanowisko przy którym stali sami młodzi genini. Dopiero po chwili zorientował się, że z powodu natłoku prac postanowiono przyspieszyć proces rozdawania misji shinobim. Każdy otrzymywał kopertę, której były zamieszczone wszystkie potrzebne informacje dotyczące wykonania misji. Tym samym czas poświęcony na jedną osobę był mniejszy niż minuta.

Penkos · 12-04-2016 20:41:17

Chłopak, docierając na miejsce i zastając nieciekawą sytuację, miał już ochotę nieźle wkurzyć, jednak na szczęście wynalazł jakąś alternatywę. Wygląda na to, że proces rozdawania misji został, w porządny sposób przyśpieszony, więc czym prędzej skierował się do stanowiska, przy którym urzędowali Genini. Natychmiast chciał bowiem odebrać swoje zadanie i w końcu przystąpić do jego wykonywania.
- Mam nadzieję, że będzie to coś prostego... - Rzekł sam do siebie, obserwując otoczenie.

Yami · 12-04-2016 20:53:24

Kolejka znikała błyskawiczni. Każdy Genin otrzymywał kopertę i musiał podpisać się na odpowiedniej liście potwierdzając otrzymanie zlecenia. Również i Pho napisał parafkę przy swoim nazwisku i odebrał list. Przystanął z boku i czym prędzej wyjął z koperty kartę.

"Twoja misja polega na opiece dwójki dzieci znanych, poważanych obywateli miasta Katsuragich.
Imiona dzieci: Imya (dziewczyna) Ren (chłopiec)
Wiek (kolejno) : 5 i 7 lat
Upodobania: Słodkości / Walka
Dodatkowe informacje otrzymasz od zleceniodawców
Adres ........."

Penkos · 12-04-2016 21:58:26

Chłopak po dopełnieniu wszelkich formalności, zaszył się gdzieś z boku z listem, wczytując się w jego treść. Wygląda na to, że misja będzie dotyczyć opieki nad dwoma urwisami. Co, jak co, ale tutaj Pho jakoś z posępną miną przyjął tą wiadomość. Liczył na jak podróż, odbicie kogoś z opresji... A zresztą, głupoty gada... No bo kto normalny na misji rangi D, wypisałby coś podobnego? Nie było na to szans.
Nie mając zatem wyjścia, kierował swoje białe ślepia na sam dół, zatrzymując wzrok na adresie...*

*Są dwa wyjścia:
Jeśli widzi adres, udaje się tam, gdzie powinien.
Jeśli jednak to jakiś specjalny przekaz, to rozmyśla, o co biega ok.

Yami · 12-04-2016 22:27:52

*Nie to nie jest, żaden specjalny przekaz. Nie wiem jak się określa adresy w świecie shinobi. *
Pho wyszedł więc z budynku Ratusza i udał się w stronę bogatszej dzielnicy wioski. Właśnie tam się znajdywała posesja Katsuragich. Był to dwupiętrowy dom. Mimo majętności nie był to duży dom jednak był zadbany o kunsztownej architekturze. No więc co zamiarujesz młody mój padawanie?

Penkos · 12-04-2016 22:40:56

- Fiu, Fiu... Duży, nie ma co... - Stwierdził, obserwując tą niesamowitą architekturę. Wygląda na to, że zleceniodawcy okażą się nie lada szychami. Nie mogąc się zatem doczekać rozpoczęcia swojej pracy(wręcz upaja się z zachwytu), powolnym krokiem ruszył w stronę drzwi wejściowych. Gdy dotarł, zbliżył się lekko, pukając kilka razy i robiąc duży krok w tył. Czekał cierpliwie, aż ktoś otworzy.

Yami · 13-04-2016 08:18:45

Po chwili drzwi otworzyły się do środka. W tym domu pomyślano najwyraźniej o tym aby przybywających gości nie walić odrzwiami w łeb. Stała w progu ubrana w czerwoną, prostą aczkolwiek elegancką suknię. Szyję zdobił srebrny wisior a w uszach kolczyki o podobnym kształcie. Usta pełne i czerwone a włosy spięte w koński ogon. Mimo, że nie miała na sobie wielu dodatków była urodziwą osóbką. Wszystkie akcesoria nie miały przyśnić jej urody a ją uwidocznić.
- Jesteś już. Bardzo dobrze. Razem z mężem udajemy się na przyjęcie organizowane przez dobrych znajomych a nie mamy z kim zostawić dzieci. Wchodź pokażę co i jak. - powiedziała łagodnym tonem zapraszając ciebie do środka.

Penkos · 13-04-2016 16:49:40

Chłopak cierpliwie poczekał, aż ktoś otworzy drzwi. Gdy już doszło do tej chwili, na jego szczęście wrota otwierały się od wewnątrz, więc nie było mowy o jakimś wymuszonym uniku przed nadlatującym zagrożeniem. Przyjrzał się "tej" osóbce z lekkim uśmiechem na twarzy.
-*Ponętna... Ale do Kaori-sama jej daleko...* - Pomyślał, uważnie słuchając tego, co mówiła. Z chwilą, gdy zaprosiła go do środka, powolnym krokiem wszedł, drapiąc się przez jakiś czas po łbie. Chyba rozkminiał, jak bardzo będzie źle...

Yami · 13-04-2016 19:21:54

Matka dwójki pociech oprowadziła ciebie po domu. Wystrój nie opierał się na przepychu i okazaniu gościom statusu społecznego gospodarzy. Dom czy raczej willa roznosiła ciepło rodzinne. Ciepłe, jasne barwy; Drewniane meble; brak zbędnych dekoracji. Od środka przypominał typowy dom zwykłej rodziny.
- Tutaj znajduje się kuchnia. Jeśli zgłodnieje Pan proszę się nie krępować i korzystać kuchni wedle swych potrzeb; Tutaj znajduje się łazienka. Dzieciaki czasami lubią się pobrudzić. Proszę jedynie pamiętać, że Imya uczulona jest na ten szampon; Tutaj znajduje się pokój zabawa naszych pociech. Salon jest tuż obok. Dzieci powinny położyć się przed 10. My wrócimy o 2 w nocy. A i proszę uważać na Rena. Z pewnością Pana zaatakuje, chłopak lubi się niestety bić.
- Kochanie jestem gotowy. - z Sypialni wyszedł mężczyzna ubrany w stylowy granatowy garnitur. Zdobiły go niewielkie prążki. - O witam naszego opiekuna. Powodzenia. Wybacz, że zrzucamy całą pracę na ciebie ale ... musimy trochę odpocząć od tych bachorów.
- Hans !
- Przecież żartowałem kochanie. - odparł z uśmiechem.

Naruto PBF

Ogłoszenie

#1 11-04-2016 18:31:51

Misja Rangi D - Pho

#2 11-04-2016 18:39:36

Odp: Misja Rangi D - Pho

#3 11-04-2016 18:53:46

Odp: Misja Rangi D - Pho

#4 11-04-2016 19:01:28

Odp: Misja Rangi D - Pho

#5 11-04-2016 19:11:24

Odp: Misja Rangi D - Pho

#6 11-04-2016 19:42:36

Odp: Misja Rangi D - Pho

#7 11-04-2016 20:41:43

Odp: Misja Rangi D - Pho

#8 11-04-2016 20:53:23

Odp: Misja Rangi D - Pho

#9 11-04-2016 22:16:19

Odp: Misja Rangi D - Pho

#10 11-04-2016 22:32:12

Odp: Misja Rangi D - Pho

#11 11-04-2016 22:41:15

Odp: Misja Rangi D - Pho

#12 11-04-2016 22:58:22

Odp: Misja Rangi D - Pho

#13 11-04-2016 23:16:42

Odp: Misja Rangi D - Pho

#14 11-04-2016 23:27:49

Odp: Misja Rangi D - Pho

#15 12-04-2016 12:44:03

Odp: Misja Rangi D - Pho

#16 12-04-2016 13:56:45

Odp: Misja Rangi D - Pho

#17 12-04-2016 16:37:24

Odp: Misja Rangi D - Pho

#18 12-04-2016 20:41:17

Odp: Misja Rangi D - Pho

#19 12-04-2016 20:53:24

Odp: Misja Rangi D - Pho

#20 12-04-2016 21:58:26

Odp: Misja Rangi D - Pho

#21 12-04-2016 22:27:52

Odp: Misja Rangi D - Pho

#22 12-04-2016 22:40:56

Odp: Misja Rangi D - Pho

#23 13-04-2016 08:18:45

Odp: Misja Rangi D - Pho

#24 13-04-2016 16:49:40

Odp: Misja Rangi D - Pho

#25 13-04-2016 19:21:54

Odp: Misja Rangi D - Pho

Stopka