Naruto PBF

Rewan

Dołączył: 01-04-2016

Liczba postów: 405

Odp: [Misja Rangi D] - Rewan

-Czegoś chcesz? - zapytała.
Poczuła strach. Bardziej bała się tego faceta niż setki tamtych. Mogłaby ich zabić jednak coś jej mówiło, że ten nie da jej spokoju.

---

 
 

Ja wolę być ostatni, zamiast zostać na przedzie,
przynajmniej nie muszę się wciąż oglądać za siebie.

Penkos

Dołączył: 01-04-2016

Liczba postów: 369

Odp: [Misja Rangi D] - Rewan

Nieznajomy ponownie klasnął w dłonie, zatrzymując hardych na bitkę mężczyzn i zbliżając się na odległość metra.
- Wiedziałem, że zrozumiesz... - Rzekł, a ton jego głosu wydawał się być na nowo bardzo pogodny. Chyba nawet na tyle, że pstryknięciem palców uśpił każdego narwańca w lokalu, łącznie z ukrywającym się do tej pory za ladą, barmanem. - A zatem zadanie... Tak... Dosyć niedawno pewien osobnik napadł pobliską świątynię i skradł z niej pewną figurkę... Odzyskasz ją i przyniesiesz z powrotem do miejsca, z którego została zabrana... I tyle. - Odparł, tak z niczego urywając zdanie i obserwując reakcję dziewczyny. - Jakieś pytania? - Dodał.

---

Rewan

Dołączył: 01-04-2016

Liczba postów: 405

Odp: [Misja Rangi D] - Rewan

-Jaka świątynia i gdzie jest ten ktoś? - zapytała zimno dziewczyna.
Nadal nie mogła zrozumieć co tutaj się dzieje. Dlaczego ona i dlaczego ten ktoś tak łatwo zabija ludzi. Nie to, że jej to przeszkadzało, bo sama lubiła zabijać. Była zdziwiona, że trafiła na kogoś podobnego do niej.

---

 
 

Ja wolę być ostatni, zamiast zostać na przedzie,
przynajmniej nie muszę się wciąż oglądać za siebie.

Penkos

Dołączył: 01-04-2016

Liczba postów: 369

Odp: [Misja Rangi D] - Rewan

Cień, słysząc słowa dziewczyny, błyskawicznie począł grzebać dłonią w kieszeni, z której wyjął coś na wzór kartki papieru. Zarzucił ją w kierunku Rewan, niespodziewanie znikając i pojawiając się tuż przy wyjściu z lokalu. Przystał w futrynie, opierając na niej swoją dłoń i odwracając jeszcze na chwilę łeb, w kierunku oddalonej kunoichi.
- Informacje o złodzieju znajdziesz na kartce, jednak ze świątynią Ci nie pomogę... Nie jest to miejsce, w którym miałbym jakieś szczególne względy... Zresztą... Nikt nie powiedział, że wszystko odbywać się będzie gładko, prawda...? - Odparł, chwilę później zostawiając dziewczynę samą(wyszedł), z listem w ręku, wśród setek śpiących ludzi oraz jednego trupa z kunai'em w głowie.

---

Rewan

Dołączył: 01-04-2016

Liczba postów: 405

Odp: [Misja Rangi D] - Rewan

Dziewczyna wyrwała nóż z głowy zabitego i wzięła kartkę. Otworzyła ją i przeczytała. Następnie skierowała się wprost do wyjścia. Nadal zastanawiała się co to wszystko ma znaczyć i dlaczego ona.

---

 
 

Ja wolę być ostatni, zamiast zostać na przedzie,
przynajmniej nie muszę się wciąż oglądać za siebie.

Penkos

Dołączył: 01-04-2016

Liczba postów: 369

Odp: [Misja Rangi D] - Rewan

Na kartce było bardzo mało informacji. Wygląda na to, że nieznajomy lubił dużo gadać, jednak pisanie nie było jego mocną stroną. Nie mniej jednak, jeśli już zdobywał się na ten wyczyn, to przynajmniej osoba czytająca te jego wypociny, miała wystarczający przekaz działania. I tak. Rewan wyczytała z kartki, że dom jegomościa, którego ma okraść znajduje się dokładnie w centrum Asagakure, a konkretnie naprzeciwko pobliskiej karczmy o nazwie: "Zarzynane Prosie".
Tam też postanowiła się udać.

*Machnij tutaj jakiegoś posta, jak przebywasz tą drogę. Inwencja twórcza.

---

Rewan

Dołączył: 01-04-2016

Liczba postów: 405

Odp: [Misja Rangi D] - Rewan

Dziewczyna wyszła z karczmy. Pogoda była brzydka. Padał lekko śnieg. Dziewczyna zarzuciła kaptur na głowę i ruszyła wolno ścieżką. Mijała kolejne ulice. Przez porę wieczorną ludzi było mało, tylko latarnie świeciły powodując skrzenie się śniegu. Mimo tego było całkiem przyjemnie. Lekki mróz nie przeszkadzał młodej dziewczynie. Żyjąc w tej wiosce szło się do tego przyzwyczaić.
Ciekawe co mnie tam czeka... - pomyślała idąc.
Po parunastu minutach dotarła pod wskazane miejsce.
-Karczma Zarzynane Prosie... - przeczytała cicho dziewczyna odwracając się by spojrzeć na budynek na przeciwko.

---

 
 

Ja wolę być ostatni, zamiast zostać na przedzie,
przynajmniej nie muszę się wciąż oglądać za siebie.

Penkos

Dołączył: 01-04-2016

Liczba postów: 369

Odp: [Misja Rangi D] - Rewan

Budynek, na który aktualnie spoglądała dziewczyna był... jakby to najprościej ująć... Kolosalnych rozmiarów. Każdy, kto raczyłby na niego spojrzeć, od razu mógłby śmiało stwierdzić, że mieszka tam jakaś potężna szycha. Licząc jeszcze niewiarygodnie długi, kolczysty żywopłot ogradzający całą siedzibę i stado psów, biegających sobie luzem, miejsce wydawało się być prawdziwą twierdzą nie do zdobycia.
Kto by pomyślał, że znajdzie się takie miejsce w tej wiosce i to jeszcze naprzeciwko plugawej, bo inaczej nie idzie nazwać tej kanciapy, oberży.

---

Rewan

Dołączył: 01-04-2016

Liczba postów: 405

Odp: [Misja Rangi D] - Rewan

Czyli czekało ją sporo szukania. Zaczęła chodzić wzdłuż płotu aby znaleźć jakieś miejsce gdzie można przejść. Ewentualnie kto i czy ktoś stoi przy bramie.
Jak się tutaj dostać... - myślała dziewczyna.
Nie chciało jej się wywoływać następnej burdy.

---

 
 

Ja wolę być ostatni, zamiast zostać na przedzie,
przynajmniej nie muszę się wciąż oglądać za siebie.

Penkos

Dołączył: 01-04-2016

Liczba postów: 369

Odp: [Misja Rangi D] - Rewan

Dziewczyna penetrowała teren, wchodząc w najróżniejsze miejsca, a także obserwując, czy coś się nie święci. Wygląda na to, że poza psami, za płotem nikogo innego nie było. Co za tym idzie, że jak zdoła jakoś znaleźć sposób, by się dostać na tamte rejony, być może główka nakieruje ją na pomysł, w jaki mogłaby oszukać, czy zająć czymś zwierzęta.
I o dziwo, szukając i szukając, Rewan niespodziewanie natchnęła się na krzaki, za którymi znajdował się "naderwany" płot. Wygląda na to, że wyrwa była na tyle szeroka, że dziewczyna, ze swoimi aparycjami była w stanie się tam zmieścić.

---

Rewan

Dołączył: 01-04-2016

Liczba postów: 405

Odp: [Misja Rangi D] - Rewan

Rewan nie zostało nic innego jak przecisnąć się przez dziurę. Zastanawiała się co zrobić z psami jednak nie widziała innej drogi jak je wybić jeżeli ją zaatakują. Wlazła więc w krzaki mimo niechęci i przelazła na teren posesji. Poruszała się najciszej jak umiała.

---

 
 

Ja wolę być ostatni, zamiast zostać na przedzie,
przynajmniej nie muszę się wciąż oglądać za siebie.

Penkos

Dołączył: 01-04-2016

Liczba postów: 369

Odp: [Misja Rangi D] - Rewan

Dziewczyna, nie mając zatem niczego, co mogłoby zająć psy, wpakowała się na posesję, idąc najcichszej, jak tylko umiała. I w sumie wszystko poszło by gładko, gdyby nie fakt, że pod wpływem lekkiego stresu, dziewczyna przypadkowo nadepnęła na zasuszoną gałąź, która pękła, informując zwierzęta o intruzie. Te natychmiast zaczęły drzeć się wniebogłosy, robiąc ogólnego rabanu i lecąc wprost na odkrytą Rewan. (łącznie jest ich 5)

---

Rewan

Dołączył: 01-04-2016

Liczba postów: 405

Odp: [Misja Rangi D] - Rewan

Dziewczyna wyrzuciła dwa kunai wprost w dwa pierwsze psy. Następnie dwa shurikeny w następne. Przed ostatnim odskoczyła i czekała na atak.
-Cholera... - powiedziała pod nosem.

---

 
 

Ja wolę być ostatni, zamiast zostać na przedzie,
przynajmniej nie muszę się wciąż oglądać za siebie.

Penkos

Dołączył: 01-04-2016

Liczba postów: 369

Odp: [Misja Rangi D] - Rewan

Dwa psy zostały zdjęte przez wyrzucone bronie, jednak reszta zdołała umknąć, dalej nacierając na dziewczynę. Można by powiedzieć, że kunoichi wpakowała się w niezłą kabałę, bo oprócz zwierząt, stała się jeszcze rzecz nieprawdopodobna. Niespodziewanie, drzwi do budynku zostały gwałtownie otwarte, a ze środka zaczęli w zwartej grupie wybiegać ludzie. Każdy z nich miał w rękach broń. Ich grupa zatrzymała psy, otaczając dziewczynę ze wszystkich stron i blokując jej całkowicie ruch.
Nie wiedząc za bardzo, co Rewan może w tej sytuacji zrobić, obserwowała, niespodziewanie słysząc czyjś gwałtowny krok. Kierując wzrok za głosem, przyuważyła, jak ludzie schodzą z drogi tej osobie, bez jakiegokolwiek sprzeciwu.
Nie minęła chwila, a przed dziewczyną przystanął niewysoki mężczyzna, ubrany w garnitur i z krzywym grymasem na twarzy. Na oko 39 lat.
- Nikomu jeszcze nie udało się sforsować mojej fortecy... - Mruknął, obserwując dziewczynę. - Dziś również nie zdarzy się cud... - Dodał pewnie, ewidentnie czując swoją wyższość, gdy przedstawiał kunoichi jej położenie.
- Nim zostaniesz pojmana... Czego tutaj szukałaś...? - Zapytał wprost.

---

Rewan

Dołączył: 01-04-2016

Liczba postów: 405

Odp: [Misja Rangi D] - Rewan

-Jakieś figurki, która podobno zniknęła ze świątyni... - powiedziała Rewan obojętnym głosem.
I tak nie miała szans w takiej sytuacji, a tak przynajmniej może uratuje skórę.

---

 
 

Ja wolę być ostatni, zamiast zostać na przedzie,
przynajmniej nie muszę się wciąż oglądać za siebie.

Penkos

Dołączył: 01-04-2016

Liczba postów: 369

Odp: [Misja Rangi D] - Rewan

- Figurkę...? - Zapytał, patrząc na dziewczynę, jak na idiotkę. Nie do końca wiedział co... A, nie! Jednak sobie przypomniał. W sumie nie spodziewał się, że ktoś zdecyduje się napaść na jego posiadłość tylko po to, by zabrać tą kupę szmelcu. - Wpakowałaś się w taką kabałę tylko dla głupiej figurki...? - Stwierdził, nie oczekując na odpowiedź, na chwilę idąc do domu, z którego wrócił z jakimś przedmiotem w dłoni. Była nim figurka słonia, która poza kunsztem przy reperowaniu drewna... Nie wyglądała na bardzo cenną.
Mężczyzna niespodziewanie rzucił Rewan owy przedmiot, chwilę później gestem powstrzymując ludzi od jakiejkolwiek przygotowanej akcji.
- Nie wiem, co Cię skłoniło, by porywać się na taki wyczyn, ale jeśli chcesz ją mieć, to bierz. Długo czekałem na kogoś, kto weźmie tą cholerną figurkę. Więcej z nią problemów niż jakiś pozytywów... Ta... Słoń przynoszący szczęście... Gówno prawda! Cholerna figurka musi być jakaś przeklęta, bo co nie zrobię, to wychodzi źle... Bierz ją i wynoś się! Ludzie, odejść! - Odparł, nawet nie czekając na jakiekolwiek słowo dziewczyny. Razem z ludźmi odszedł, zostawiając Rewan samą... Z dziwną figurką słonia w dłoniach...

---

Rewan

Dołączył: 01-04-2016

Liczba postów: 405

Odp: [Misja Rangi D] - Rewan

Dziewczyna zdziwiona całą sytuacją odwróciła się na pięcie i wyszła tą samą drogą co przyszła zabierając swoje bronie.
-Ten dzień jest coraz dziwniejszy... - mruknęła.
Ruszyła do owej świątyni gdzie figurka miała leżeć. Nadal nie wiedziała co to za typ, ani dlaczego ona coś dla niego robi...

---

 
 

Ja wolę być ostatni, zamiast zostać na przedzie,
przynajmniej nie muszę się wciąż oglądać za siebie.

Penkos

Dołączył: 01-04-2016

Liczba postów: 369

Odp: [Misja Rangi D] - Rewan

Dziewczyna opuściła siedzibę, docierając po pewnym czasie na skraj wioski, gdzie znajdowała się jedyna, w sumie prosperująca jeszcze świątynia. Ku jej zdziwieniu, przed samym wejściem znajdował się cień, który siedział sobie na schodach, wpatrując się w przestrzeń przed sobą. Gdy ujrzał, jak Rewan nadchodzi, natychmiast wstał, unosząc dłoń, w której zmaterializował się gruby mieszek. Chyba był dla niej.
- Figurka za mieszek... To chyba dobra wymiana, prawda...? - Zaproponował niespodziewanie, patrząc na dziewczynę.

---

Rewan

Dołączył: 01-04-2016

Liczba postów: 405

Odp: [Misja Rangi D] - Rewan

-Bardzo ważna dla Ciebie ta figurka co? - powiedziała Rewan.
Jednak i tak jej nie była potrzebna, więc podała ją nieznajomemu. Widać jej potrzebował, a ona i tak nie lubiła rzeźb tym bardziej słoni.
-Coś jeszcze ode mnie chcesz czy mam w końcu spokój? - zapytała zimno.

---

 
 

Ja wolę być ostatni, zamiast zostać na przedzie,
przynajmniej nie muszę się wciąż oglądać za siebie.

Penkos

Dołączył: 01-04-2016

Liczba postów: 369

Odp: [Misja Rangi D] - Rewan

Mężczyzna wymienił się z dziewczyną, unosząc przyjętą figurkę nieco do góry i potrząsając nią energicznie. Z chwilą, gdy usłyszał pytanie dziewczyny, natychmiast przekierował wzrok na nią, mówiąc spokojnie...
- Spokój, tak... Wykonałaś zadanie... Odejdź proszę... Albo nie... Ja zniknę, hehe... - Rzekł, niespodziewanie robiąc pojedynczy znak i chwilę później tworząc coś na wzór wiru, który go zassał, pozostawiając dziewczynę całkowicie samą, wśród ogromu pytań, na których nie miała już możliwości poznać odpowiedzi.

Miszyn Komplit.

---