Nie jesteś zalogowany na forum.
NEWS | ŚWIAT
KONTAKT
|
Strony: 1
Wątek zamknięty
Offline
W pewnym momencie oczekiwania Tetsu zauważa postać, która zbliża się do tego miejsca. Okazuję się to oczywiście spodziewany sparingpartner. Średniego wzrostu młody blondyn. - Witaj. - Powiedział krótko, unosząc rękę w górę w geście powitalnym.
Offline
Offline
Infites spojrzał na ochraniacz Tetsu. - OOooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooo, nieźle! - Odpowiedział, otwierając usta w geście uznania. - Moje gratulacje. - Odpowiedział, po czym zaczął tańczyć congę w geście euforii
Offline
Offline
- Okej. - Odpowiedział spokojnie. Zdjął z siebie cienką, granatową bluzę. Ma na sobie tylko biały podkoszulek. Zrobił wymach prawą ręką i ustawił się obok Tetsu. - Jak chcesz to odliczaj. - Dodał.
Offline
Offline
W czasie odliczenia Infites ugiął lekko kolana i napiął mięśnie aby jak najlepiej wystartować. Równocześnie z Tetsu zaczął biec przed siebie z całych sił. Jak już sprintować, to na maksa.
Offline
Wynik był jednoznacznie wyrównany. Nikt nie mógł się wywyższyć nad drugim, ale też żaden z nich nie mógł czuć się gorszym.
To odpowiedni moment by zacząć walkę. Tak przynajmniej zdawało się Tetsu.
- To jak? Możemy zaczynać? - Uśmiechnął się nieznacznie, po czym czekał na odpowiedź potwierdzającą gotowość.
Offline
- Jasne. - Odpowiedział młody genin i oddalił się 5 metrów od przeciwnika. Lewa ręka powędrowała do torby. - Powodzenia. - Rzekł spokojnie. Ugiął lekko kolana.
Offline
- Mam nadzieję, że Ciebie nie zawiodę! - Powiedział entuzjastycznie chłopak, po czym sięgnął po sztylet, dla pewności, że nie porywa się
na rówieśnika nieuzbrojony. Był to wyraz szacunku, że nie bagatelizuje sprawy. Rozpoczął bieg na swoje prawo, aby minimalnie zwiększyć dystans.
Offline
- I wicewersa. - Odpowiedział Infites, równocześnie uśmiechając się w stronę Tetsu. Wyciągnął z torby shuriken'a i wycelował w przewidywane miejsce biegu Tetsu, czyli trochę przed niego. Znów zaczął grzebać w torbie i ruszył na przeciwnika.
Offline
Młody shinobi sprawnym i zwinnym ruchem przekręcił ostrze kunai'a w dłoniach tak, aby te sparowało nadlatującego shurikena.
W momencie odbicia dysku, który w jego stronę szybował, zatrzymał się zostawiając za sobą chmurę kurzu. Tetsu bacznie obserwuje grzebanie
w torbie przez chłopaka. Obawia się, że może tam być coś jeszcze gorszego. Każdy jego mięsień jest gotowy na nagłą intensywną pracę.
Offline
Infites wyciągnął najzwyklejszy w świecie nóż kunai, postanowił przypuścić bezpośredni atak. Doskoczył do przeciwnika, wykonał proste cięcie nożem, z zamiarem zepchnięcia rywala do defensywy. Gotowy był na unik lub inną akcję i miał zamiar to wykorzystać.
Offline
Offline
Atak Tetsu powiódł się, kopnięcie dosięgło celu. Jednak woln ręką Infitesa chwyciła mocno nogę, którą atakował Tetsu w klincz. Swoją prawą nogą Genin podciął drugą nogę Tetsu, zwalając go z nóg. Usiadł szybko na Tetsu, gdy ten był oszołomiony. Nie pozwolił wstać rywalowi i zablokował mu ręce.
Offline
Gdy ten chciał podciąć nogę chłopaka, ten najzwyczajniej podskoczył nią unikając ścięcia. Co prawda mógłby on teraz pociągnąć Tetsu za nogę, którą trzyma, ale siła do tego przeznaczona będzie na tyle odpowiednia, że blok kunai'em ustąpi i będzie zagrożony ostrzem. Strząsnął nogą w celu jej uwolnienia.
Spojrzał się na chłopaka, po czym powiedział - Jeszcze chwila i rozbiłbyś mi głowę, podziwiam Twój pomysł. - Uśmiechnął się, po czym postanowił uciec z miejsca walki. Przeraziła go wizja rozwalonej głowy.
[thx za walkę]
Offline
Dzięki też.
Infites patrzył się w stronę oddalającego się Tetsu. Miał zamiar postawić mu obiad po walce, ale trudno...
Offline
Strony: 1
Wątek zamknięty