Nie jesteś zalogowany na forum.
NEWS | ŚWIAT
KONTAKT
|
Strony: 1
Wątek zamknięty
Spokojny szeroki jak i długi plac na obrzeżach wioski, wyłożony równo ułożoną kostką, jedynymi obiektami, na które można się wspiąć, są porozstawiane na obrzeżach ścianki wysokości 1.8 m.
Tetsu jak zwykle siedział spokojnie na miejscu zajadając wszystkim znane bento, które przygotowała mu matka.
Offline
Spacerujac sobie przez wioske dostrzeglem ciekawa scianke wiec postanowilem przez nia przeskoczyc.Zrobiwszy to zoba.czylem jakiegos chloaka jedzacego swoje sniadanie .
-Heeeej smacznego !- wykrzyknalem i zaczalem isc w jego strone.
[HTML]<input type="button" value="Pokaż" onclick="TextCode()" /><div class="Toyama ">%25%36%33%25%37%41%25%32%30%25%36%32%25%37%41</div>[/HTML]
Offline
Chłopak obrócił głowę w kierunku osoby, która życzyła mu smacznego. Zawsze był uczony w domu, aby nie być obojętnym na takie przejawy uprzejmości.
Wstał on zatem, obrócił się do niego i wyraźnie podziękował. Po czym wystawił pudełko prostując swoje ramie i proponując, aby poczęstował się smakołykami.
Uśmiech z twarzy nie znikał mu ani na chwilę.
Offline
-Ooo -powiedzialem zdziwiony
-Bardzo dziekuje ale juz jadlem , Nazywam sie Toyama Toroi milo mi cie poznac- dodalem lekko sie klaniajac
[HTML]<input type="button" value="Pokaż" onclick="TextCode()" /><div class="Toyama ">%25%36%33%25%37%41%25%32%30%25%36%32%25%37%41</div>[/HTML]
Offline
Spojrzał się na chłopaka, uchylił czoła w wyrazie szacunku do rozmówcy, po czym dodał
- Tetsu ... - Widać było zmieszanie chłopaka, po czym smutek wypisany na jego twarzy.
Po chwili się otrząsnął i szybko dokończył to co miał w pudełku. Spojrzał się na niego po raz kolejny i chyba
przypomniał coś ważnego.
- Czy Ty przypadkiem nie jesteś jednym z akademii? - zamknął pudełko, po czym odłożył je na kostkę brukową.
Offline
Usmiechnalem sie
-Tak wlasnei ja koncze - powiedzialem rozczesujac czarna grzywe
-Ale piekna pogoda az chce sie zyc - dodalem z usmiechem
[HTML]<input type="button" value="Pokaż" onclick="TextCode()" /><div class="Toyama ">%63%7A%20%62%7A</div>[/HTML]
Offline
- Można powiedzieć, że w sam raz na jakiś sparing. - Powiedział rozciągając ręce, a następnie nogi. Dobrze pamiętał co mówił mu prywatny trener.
Rozgrzanie mięśni to podstawa. Spojrzał się na Toyame, po czym czytelnym gestem dał znać, że odrobina ruchu także im nie zaszkodzi.
Uśmiechnął się od ucha do ucha, po czym czekał na reakcję kolegi. Miał nadzieję, że ten się zgodzi na wspólne lanie potu.
Offline
-Hmmm dobry pomysl przebiegnijmy sie dookola plotu i ustawmy na przeciw tak z 10m ?-powiedzialem po czym sie usmiechnalem i zaczalem truchtac ruszajac rekami
[HTML]<input type="button" value="Pokaż" onclick="TextCode()" /><div class="Toyama ">%63%7A%20%62%7A</div>[/HTML]
Offline
Młodzieniec strzelił karkiem, po czym wiedział, że jest już w pełni gotowy na ciekawy trening. Podbiegł na umówione miejsce tak jak było ustalone.
Widział entuzjazm w działaniu aktualnego przeciwnika, przez co samemu uśmiech nie schodził z twarzy, przymrużył delikatnie oczy, ze względu na promienie słoneczne, które delikatnie drażniły oczy. Jednak nic nie stało na przeszkodzie zniszczenia jego entuzjazmu.
Stanął w rozkroku i czekał na rozwój sytuacji, jednak było widać, że jest niecierpliwy i nogi już same mu latały.
Offline
Gdy dotarlem na miejsce tak jak ustalilismy wpatrywalem sie w przeciwnika i wyjalem kujan z kabury
-Jetses gotowy? - zapytalem i sie usmeichnalem
[HTML]<input type="button" value="Pokaż" onclick="TextCode()" /><div class="Toyama ">%6A%65%73%79%74%65%6D%20%67%6F%74%6F%77%79%20%62%79%20%75%7A%79%63%20%46%75%75%74%6F%6E%3A%20%47ō%6Bū%68ō%20%63%68%20%62%7A</div>[/HTML]
Offline
- Ta.. - Nie zdążył dopowiedzieć, a nogi same już mu ruszyły.
W trakcie chaotycznego biegu, sięgnął po sztylet, po czym uraczył go mocnym uściskiem dłoni.
Podczas biegu robił nietypowe skręty i zmianę kierunków, w celu uniemożliwienia przeciwnikowi rozszyfrowania kolejnych akcji.
Offline
Gdy przeciwnik ruszyl chwycilem kunai druga reka i bacznie go obserwowalem
No zobaczymypomyslalem
[HTML]<input type="button" value="Pokaż" onclick="TextCode()" /><div class="Toyama ">%25%36%41%25%36%35%25%37%33%25%37%39%25%37%34%25%36%35%25%36%44%25%32%30%25%36%37%25%36%46%25%37%34%25%36%46%25%37%37%25%37%39%25%32%30%25%36%32%25%37%39%25%32%30%25%37%35%25%37%41%25%37%39%25%36%33%25%32%30%25%34%36%25%37%35%25%37%35%25%37%34%25%36%46%25%36%45%25%33%41%25%32%30%25%34%37ō%25%36%42ū%25%36%38ō%25%32%30%25%36%33%25%36%38%25%32%30%25%36%32%25%37%41</div>[/HTML]
Offline
Offline
Gdy przeciwnik zrobil sus na ukos z mojego kunaia wyleciala fala wiatru ktora odepchela chlopaka , gdy to sie stalo dostkoczylem do niego i wbilem mu noz w noge
[HTML]<input type="button" value="Pokaż" onclick="TextCode()" /><div class="Toyama ">%20%46%75%75%74%6F%6E%3A%20%47ō%6Bū%68ō%20%31%39%6B%20%63%68%20</div>[/HTML]
Offline
Chłopak wiedział, że ten ma coś w zanadrzu i zaatakowanie jego proste nie będzie. Był gotowy na każdy odskok. Spodziewał się, że ten odparuje atak ostrzem, ale nie, że z niego uwolni się silny podmuch wiatru. Odepchnięty ustawił swoje ciało w taki sposób, by jak z największą gracją wylądować.
Nie udało mu się to w pełni, ponieważ dłoń przejechała po twardej szorstkiej nawierzchni, w wyniku czego wewnętrzną stronę dłoni miał całą okaleczoną, na szczęście to nic poważnego. Gdy Toyama próbował doskoczyć do niego, ten najzwyklej szybkim susem w tył wycofał się.
- Nieźle, tego się nie spodziewałem!
Offline
-Dobry jestes - powiedzialem po czym otrzepalem sie
-Mysle ze na dzisiaj starczy musze cos waznego zrobic a zapomnialem o tym .Mam nadzieje ze jeszcze sie kiedys znierzymy Bywaj - powiedzialem po czym odszedlem z pola walki z usmiechem
Offline
Offline
Strony: 1
Wątek zamknięty