[Misja rangi D] Blazze

Gaizo · 01-04-2016 20:15:33

Jest dosyć ciepły dzień jak na krainę śniegu. Temperatura sięga około 8 stopni celsjusza mimo to świeci słoneczko przez twoje małe okno w chatce shinobi. Okno twojego domku jest otwarte, zapewne silniejszy wiatr otworzył je w nocy co często się tutaj zdarza. Do pokoju co jakiś czas wlatuje świst zimnego powietrza spowodowanego lekkim wiatrem na zewnątrz. Budzi cię jednak silne, pewne pukanie do drzwi dochodzące z dołu chaty, najgorsze prawdopodobnie będzie złażenie po schodach na pół spiąco, jednak musisz to zrobić gdyż próby zignorowania pukania poskutkowały tym, że stało się one silniejsza i częstsze.

Blazze · 01-04-2016 20:23:13

Wstając z łóżka rozejrzałem się leniwie dookoła, w czym przeszkadzał pulsujący ból głowy spowodowany nieustannym pukaniem. Nie czekając długo zsunąłem się powoli z łóżka, rozmasowałem skronie i przetarłem oczy, a potem napiłeś się orzeźwiającej wody która stała w szklance przy moim łóżku.
Nie zmieniając pajamy wyszedłem z pokoju znajdującego się na piętrze powolnym krokiem i dotarłszy do schodów zwolniłem tępo i mocno opierając się na barierce stępałem krok po kroku na dół, w czym przeszkadzało irytujące pukanie
- Już idę ! - krzyknąłem mając nadzieje, że natręt odpuści sobie udawanie dzięcioła.
Po chwili znajdując się już na dole podszedłem drzwi i je uchyliłem by zobaczyć kogo niesie.

Gaizo · 01-04-2016 20:49:36

Rzeczywiście udający dzięcioła przestał pukać w drzwi gdy tylko wydarłeś swój ryjec, że znajdujesz się w drodze do drzwi. Otwierasz drzwi i dostrzegasz zwykłą postać nie wyróżniającą się niczym szczególnym prócz 2 metrów wysokości, kamizelki chunina spod oraz bardzo gęstym owłosieniem, nawet na twarzy. Krzaki włochów wychodzą z pod rękawów i spod zapiętej kamizelki chunina. Twardym głosem rzecze:
-Jestem Tero. Przybywam na zlecenie Kage, miałem wręczyć ci ten o to list.-Powiedział wyciągając z kieszeni zapieczętowany list oraz wręczając ci go. Czekał widocznie, aż go otworzysz.

Blazze · 01-04-2016 21:03:44

Trochę minęło zanim wzrokiem ogarnąłem całą posturę tego człowieka, ale wreszcie spojrzałem mu prosto w twarz. Następnie powoli śledziłem jego ruchy do momentu kiedy list wylądował w moich dłoniach. Ten człowiek zrobił na mnie niesamowite wrażenie swoją brutalną siłą, ale z drugiej strony jest trochę odrażający, jednak nie tylko to zaprzątało moje myśli, przecież to informacja od samego kage ! Co to może być?!
- Dzię.. dziękuję ... - wydukałem po czym delikatnie otworzyłem list i przeczytałem list widząc, że ten tego ode mnie wymaga

Gaizo · 01-04-2016 21:13:07

W liście stało następująco:

Drogi Blazze. Jako, że mamy okres w którym jest na prawdę dużo pracy w wiosce, zmuszony jestem odciążyć shinobi od ich zadań i poprzydzielać małe zadania niższym rangą. Oczywiście nie ominie cię nagroda za twą pomoc. Proszę o stawienie się w siedzibie kage do 18:00

. Spojrzałeś na zegar, była 11:00. Wtedy odezwał się potężny, obleśny facet:
-Kazano mi cię przyprowadzić do siedziby Kage jeśli zdecydujesz się wyruszyć natychmiast.

Blazze · 01-04-2016 21:40:48

Czytałem wszystko dwa razy, dokładnie nie odzywając się ani słowem, a po spojrzeniu się na zegar zdziwiłem się, że zostałem wezwany tak wcześnie.
Moje zdziwienie było tym większe kiedy olbrzym zaproponował mi eskortę, ale grzecznie mu odmówiłem mówiąc, że mam jeszcze coś do zrobienia po czym zamknąłem drzwi i czym prędzej ruszyłem na górę aby się umyć, przebrać i zjeść jakieś lekkie śniadanie. Takie przygotowanie zajęło mi około godziny, ale po tym byłem praktycznie gotowy do wyruszenia, lecz zostało jeszcze 5 godzin..., ale lepiej ruszyć teraz i się ponudzić niż poczekać i zawieść już na pierwszej misji zaraz po zostaniu pełnoprawnym ninja !
Z takim postanowieniem opuściłem mieszkanie i skierowałem się w kierunku siedziby kage swobodnym tempem.

Gaizo · 01-04-2016 21:46:16

Wychodząc z mieszkania szybko zorientowałeś się, że chyba troszkę za zimno jak na twój strój. Co prawda nadal było cieplej niż wczoraj czy przedwczoraj, jednak ta generacja shinobi słabo przywykła do takiego zimna. Pogoda jak pogoda, lecz ludzi we wiosce było mało. Codzienny rynek zamknięty, stoiska puste i tylko gdzieniegdzie mogłeś dojrzeć jakieś otwarte okno w czyimś domu. Mijałeś ludzi raz na parę minut, zazwyczaj roiło się tutaj od kupców i klientów. Ruszyłeś jednak przed siebie powoli idąc do siedziby kage. Nie pozostało jednak w wątpliwości, że 5 godzin tam iść nie będziesz.

Blazze · 01-04-2016 21:53:47

Płaszcz jest dosyć ciepły, a szczególnie że wyjątkowo nie jest aż tak zimno, aczkolwiek jak zwykle zimno trochę doskwiera. Opatuliłem się nim dokładniej i dalej szedłem przed siebie. Idą rozglądałem się to na lewo to na prawo. Wioska nie należy może do najprzyjemniejszych, ale lepsze to niż Asagakure.
*Że też musiałem się urodzić w rodzinie shinobi...*
Rozmyślałem sobie przyglądając się nielicznym ludziom pracującym, kupującym, czy po prostu załatwiającym swoje interesy.
*To jest spokojne życie, mnie teraz zapewne czeka duuuużo pracy*
Zastanawiałem się także czy zawsze jest tu tak pusto. Może ma to jakiś związek z tą nadmierną liczbą zadań dla shinobi... Nie ma co spekulować, dowiem się na miejscu

Gaizo · 01-04-2016 22:05:47

Kiedy tak sobie rozmyślałeś dostrzegłeś dwie postacie. Jedna postać znajdowała się przed tobą, 6 letni chłopiec tak na oko, który teraz płakał oparty o ciemno brązowy płot. Druga postać to starszy chłopak na oko 13 lat, który lizał sobie spokojnie lizaka przewracając nogą małego kota, czekając aż wstanie i znowu go przewracał. Tylko ty możesz wybrać czy przejmiesz się czy idziesz sobie dalej.

Blazze · 01-04-2016 22:15:55

Idąc dalej początkowo nie zauważyłem tej dwójki, lecz gdy tylko się otrząsnąłem z przemyśleń i zrozumiałem sytuację od razu wiedziałem co trzeba zrobić
*shinobi, czy nie, na takie rzeczy nie wolno pozwalać ! *
Przyjąłem najgroźniejszy i najchłodniejszy wyraz twarzy na jaki było mnie stać i stanowczym krokiem ruszyłem do starszego chłopaka chowając przy tym kunai w rękawie.
- Zostaw tego kota. - powiedziałem stanowczo stając blisko niego. Upewniłem się też aby widział moją opaskę ninja.
Miałem nadzieję rozwiązać sprawę pokojowo, ale gotowy byłem na każdą ewentualność.

Gaizo · 01-04-2016 22:27:50

-Spadaj-powiedział chłopak, który zdawał się nawet nie dostrzec tego, że ktoś zmierza w jego stronę. Dodatkowo podczas wypowiadania swoich słów przewrócił kotka mocniej niż przedtem, nie miał on już nawet siły się podnosić, zamiałczał tylko i spojrzał smutnymi oczami na oponenta. Ten wydał z siebie głośny śmiech, nie zauważył nawet opaski ninja.

Blazze · 01-04-2016 22:49:26

Kiedy tylko zobaczyłem że ten zamierza się do następnego kopa ruszyłem pełną prędkością dopadając go w ułamku sekundy i od razu przykładając mu kunai do gardła .
- Jeszcze jeden ruch i nacisnę jeszcze mocniej. - Wysyczałem mu prosto do ucha zdobywając się na jak najbardziej przerażający głos na jaki było mnie stać. Upewniwszy się że jest spacyfikowany i słucha kontynuowałem
- Nie interesuje mnie dlaczego to robisz. Dam ci po prostu wybór. Albo odwrócisz się teraz i już nigdy nie zobaczę twojej paskudnej mordy, albo zakończę tutaj twoje życie bez wahania. - Powiedziałem jednym tchem głosem praktycznie pozbawionym emocji.
- Co wybierasz? - zaciekawiony głos i lekko mocniejszy nacisk

Gaizo · 01-04-2016 22:59:25

Chłopak okazał się jednak dosyć sprawny, może nie był to shinobi, ale na pewno nie raz uczestniczył w walkach ulicznych dzieciaków. Ulica go wychowała. Kiedy dopadłeś do niego otrzymałeś silny cios łokciem w nos, z którego teraz leciała powoli krew, trochę cię zamroczyło lecz nie na długo. Jak wspomniałem chłopak był młodszy, jednak jak na swój wiek wyglądał całkiem rosło co zobaczyłeś gdy się do niego zbliżyłeś.
- Nie potrzebuje twojej opaski, skoro mogę skopać ci dupę bez niej-Zaśmiał się chłopak, czekając na twój płacz.

Blazze · 01-04-2016 23:27:04

(a tyle się rozpisałem + musiał by mieć tak nierealne staty żeby to zrobić no ale dobra xD )
Zaraz po tym jak dostałem w twarz i odtoczyłem się do tyłu postanowiłem że mogę przestać się powstrzymywać i skoro ten chce się bawić ostro to ostro trzeba odpowiedzieć piękny za nadobne. Byłem naprawdę wściekły na typa, gdyż takie zachowanie było dla mnie nie do pojęcia. Od razu rzuciłem 2 shurikeny na wysokości jego klatki piersiowej których z racji odległości nie mógł uniknąć (oraz zaskoczenia), a kunai dalej znajdujący się w ręce pokryłem szybko ogniem i precyzyjnie wycelowałem fale płomieni prosto w niego (uważając na kota), nadal pozostając czujnym patrzyłem na rezultat.
*Pokarzę ci styl walki shinobi*

-3k chr

Gaizo · 02-04-2016 10:16:56

Faktycznie, było to nie małe zaskoczenie dla chłopaka, który tak na prawdę liczył, że się najwidoczniej rozpłaczesz. Twój przeciwnik i pastwiciel kota nie spodziewał się, że go zaatakujesz, a już na pewno nie spodziewał się stylu ognia Katon w twoim wykonaniu, jeden shuriken wbił mu się lekko w nogę, natomiast fala ognia odepchnęła go na 4 metry w tył dotkliwie go parząc w tors i ręce. Gdy upadł był nie przytomny, wnet zobaczyłeś kilku ludzi, którzy słyszeli hałas i z daleko widzą tamtego poparzonego chłopaka. Zdajesz sobie sprawę, że najlepiej będzie jak najszybciej oddalić się z tego miejsca, aby wściekły tłum rozżalony stanem tamtego chłopaka nie ruszył na ciebie.

Blazze · 02-04-2016 13:38:31

Gdy tylko zobaczyłem, jaki efekt przyniósł mój atak odetchnąłem lekko wyprostowałem się i nie zwracają uwagi na otoczenie podszedłem spokojnie do kociaka. Wziąłem go bardzo delikatnie i troskliwie na ręce po czym ruszyłem z nim prosto do małego chłopaka zakładając, że on jest jego właścicielem lub wie co tu się dzieje.
- To twój kotek? Co tu się stało? - Powiedziałem protekcyjnym tonem i lekkim przyjaznym uśmiechem na ustach.
*Jak dobrze, że ulice dziś takie puste, ludzie i tak mogli źle zrozumieć moją samoobronę, ale jak jest ich tak mało to raczej nic z tym nie zrobią*

Gaizo · 02-04-2016 13:44:02

Udało ci się raczej uniknąć zwrócenia na siebie uwagi przez tłum, który dotarł do chłopaka i stara mu się pomóc, nie myślą nawet szukać tego kto mu to zrobił, są raczej zajęci udaniem się do miejscowego medyka. Kot nie miał siły nawet reagować na ciebie, widać całe jego męczenie trwało kilkanaście minut. Gdy podszedłeś do płaczącego chłopaka, który wyjrzał gdy walczyliście z zainteresowanie odparł:
-Nie, nie mój kot, nie...-I znowu płakał, nie było wątpliwości, że nie jest to powód jego płaczu, prawdopodobnie nic nie wiedział nawet o jego martretowaniu.

Blazze · 02-04-2016 14:03:29

- Rozumiem, przykro mi ale nie mogę ci teraz pomóc w czymkolwiek tej pomocy potrzebujesz. Trzymaj się - Powiedziałem lekko klepiąc go w ramię.
Teraz muszę się zająć kimś kto naprawdę tej pomocy potrzebuję. Tylko gdzie w tym mieście zapewnię pomoc kotu?
Na razie postanowiłem ułożyć go sobie w rękach pod płaszczem, aby nie było mu za zimno i ruszyłem spokojnym krokiem aby mu nie robić dodatkowego dyskomfortu biegiem, w kierunku siedziby gdyż sądzę, że tam będzie można znaleźć kogoś kto mu pomoże.

Gaizo · 02-04-2016 14:14:16

Gdy się tylko oddalałeś, chłopiec krzyknął za tobą:
-Mimo wszystko, dziękuje, że spytałeś, dobry człowiek z ciebie! Jeśli chcesz, żeby kotek trafił w dobre ręce zaprowadzę cię tam!! Znam jedną panią, która kocha koty! Ona na pewno ci pomoże, tam będzie mu dobrze!-Powiedział z radością a po polikach spływały mu krople łez, nie płakał już jednak. Chłopiec prócz wołania zbliżył się do ciebie, właściwie można powiedzieć, że biegł w twoją stronę próbując cię dogonić.

Blazze · 02-04-2016 15:17:37

Zdziwiło mnie to, że chłopak jednak jest w stanie się przełamać, sądziłem że może się mnie boi i z dwojga osób które potrzebują pomocy stwierdziłem, że lepiej pomóc tej bardziej potrzebującej.
- Naprawdę ? Prowadź więc ! - Uśmiechnąłem się do niego i poczekałem aż nadrobi dystans. - Opowiesz mi proszę co tam zaszło i czemu płakałeś? - dodałem po chwili uśmiechając się zachęcająco. Oczywiście dalej uważałem na kota, aby nic mu się nie stało i miał względnie wyognie

Gaizo · 02-04-2016 17:41:01

-Nie nic... właściwie nie wiem czy wypada rozmawiać o takich rzeczach z nieznajomych bo mój ojciec pije, nie ważne...-Powiedział chłopak zerkając na kota. Szliście prosto, potem dwa razy w lewo, prawo i trzy razy w lewo. Były to zaułki, kręte dróżki. Zdarzyło się nawet, że musieliście przystanąć by przepuścić jedną staruszkę gdyż dróżki czasami były wyjątkowo wąskie. W końcu chłopak się zatrzymał przed szarymi drzwiami i zapukał. Drzwi otworzyła starsza, miła z twarzy pani.
-Słucham?- zapytała.

Blazze · 02-04-2016 18:39:16

- Hmmm, na początku myślałem że to twój kot, a ten chłopak pobił także ciebie. No nic, w takim razie przykro mi, ale na twój problem raczej nic nie poradzę - Odpowiedziałem mu nadal zachowując się przyjaźnie.
Zastanawiałem się czy może przypadkiem nie pułapka kiedy tak krążyliśmy po mieście, ale nie byłem w stanie uwierzyć, że taki dzieciak mógł by mi coś takiego zrobić, więc wyzbywszy się wątpliwości ruszyłem za nim pewnie.
Jednak kiedy otworzyła nam staruszka kamień spadł mi z serca, ale nadal miałem nadzieję, że ta będzie w stanie pomóc.
- Witam proszę pani. Mam do pani prośbę, ten chłopiec powiedział mi, że zna się pani na kotach... - tutaj wysunąłem ostrożnie kota z pod płaszcza - Ten tutaj został zmaltretowany przez chuligana na ulicy, pomogłem mu jak najszybciej się dało, lecz obawiam się, że mogło być to za późno. Czy była by pani w stanie mu pomóc?

Gaizo · 02-04-2016 19:06:28

-Ooooh wejdzie wejdzie moli mali chłopcy, zapraszam zapraszam.-Powiedziała staruszka ustępując wam miejsce abyście wkroczyli do domu. Gdy to zrobiliście ujrzeliście masę kotów a nie sposób było ich zliczyć bo latały, biegały i niszczyły wszystko wokół.
-Oczywiście, że pomogę kotkowi, mam nadzieję, że nie macie żadnych psów ze sobą...-Powiedziała wyciągając rękę nad kota. Użyła najwyraźniej jakichś zdolności, jej ręka zaświeciła się a kotek nagle odzyskał wszelkie siły. Wyskoczył z rąk i pobiegł w głąb domu.

Blazze · 02-04-2016 19:21:19

Ucieszyłem się już kiedy staruszka wpuściła nas do środka, mój płomyk nadziei rozpalił się mocniej gdy zobaczyłem też rzesze kotów. Jeśli ma się ich tyle naprawdę trzeba je kochać, czyli jesteśmy u dobrej osoby. Jednak nie spodziewałem się aż takiej ilości, aż zawirowało mi w głowie. Już chciałem otworzyć usta żeby wspomnieć, że nie mamy psa ze sobą, ale kiedy zobaczyłem światło w jej dłoni najpierw lekko się spiąłem, ale coś mnie powstrzymało a kiedy zobaczyłem że kotu jest lepiej totalnie mi ulżyło.
- Dzię.. dziękuję pani bardzo. Nie spodziewałem się po pani takich umiejętności... - Stałem jak zamurowany po tym jak kotek radośnie opuścił moje ręce

Gaizo · 02-04-2016 21:24:33

-Oh, nie należy oceniać książki po okładce chłopcze.-Powiedziała. Był na was czas toteż się zebraliście. Niechlubnie zauważyłeś, że zostało ci około 2h do godziny 18:00 czyli do godziny, w której byłeś zobowiązany stawić się u swojego Kage. Miałeś przecież do wykonania jeszcze jakąś misję!! W sumie 2 godzinki to jakiś w miarę czas na większość rzeczy które sobie wymyślisz. Słońce już zachodziło, robiło się coraz ciemniej.

Naruto PBF

Ogłoszenie

#1 01-04-2016 20:15:33

[Misja rangi D] Blazze

#2 01-04-2016 20:23:13

Odp: [Misja rangi D] Blazze

#3 01-04-2016 20:49:36

Odp: [Misja rangi D] Blazze

#4 01-04-2016 21:03:44

Odp: [Misja rangi D] Blazze

#5 01-04-2016 21:13:07

Odp: [Misja rangi D] Blazze

#6 01-04-2016 21:40:48

Odp: [Misja rangi D] Blazze

#7 01-04-2016 21:46:16

Odp: [Misja rangi D] Blazze

#8 01-04-2016 21:53:47

Odp: [Misja rangi D] Blazze

#9 01-04-2016 22:05:47

Odp: [Misja rangi D] Blazze

#10 01-04-2016 22:15:55

Odp: [Misja rangi D] Blazze

#11 01-04-2016 22:27:50

Odp: [Misja rangi D] Blazze

#12 01-04-2016 22:49:26

Odp: [Misja rangi D] Blazze

#13 01-04-2016 22:59:25

Odp: [Misja rangi D] Blazze

#14 01-04-2016 23:27:04

Odp: [Misja rangi D] Blazze

#15 02-04-2016 10:16:56

Odp: [Misja rangi D] Blazze

#16 02-04-2016 13:38:31

Odp: [Misja rangi D] Blazze

#17 02-04-2016 13:44:02

Odp: [Misja rangi D] Blazze

#18 02-04-2016 14:03:29

Odp: [Misja rangi D] Blazze

#19 02-04-2016 14:14:16

Odp: [Misja rangi D] Blazze

#20 02-04-2016 15:17:37

Odp: [Misja rangi D] Blazze

#21 02-04-2016 17:41:01

Odp: [Misja rangi D] Blazze

#22 02-04-2016 18:39:16

Odp: [Misja rangi D] Blazze

#23 02-04-2016 19:06:28

Odp: [Misja rangi D] Blazze

#24 02-04-2016 19:21:19

Odp: [Misja rangi D] Blazze

#25 02-04-2016 21:24:33

Odp: [Misja rangi D] Blazze

Stopka