Nie jesteś zalogowany na forum.
NEWS | ŚWIAT
KONTAKT
|
Strony: Poprzednia 1 2 3
Wątek zamknięty
Rinkiari z zapartym tchem "podziwiał" dzieła sztuki...
Gdy Yami pokazała kartki Rinkiari w dalszym ciągu nie wiedział co mają robić.
-Mieliśmy przyjść tutaj..- powiedział nie wiedząc o informacji przekazanej przez Yami
Czekał więc na odpowiedź.
Offline
Mężczyzna nawet jeżeli się zdziwił brakiem odpowiedzi i tym, że dziewczyna zaczęła coś pisać, nie pokazał tego po sobie i spokojnie czekał na to co mu przedstawicie.
-Curuś przeczytaj proszę co ta dziewczyna napisała, już nie te oczy bym z takiej odległości mógł to przeczytać. - zwrócił się do dziewczyny, która was tu wprowadziła, a ta pośpiesznie wykonała polecenie. Nastała chwila ciszy, a na twarzy wójta odmalowało się skupienie.
- Jest tu bezpiecznie, ale odnoszę wrażenie, że to nie dzięki nim i że sami niezbyt się przykładają do swojej pracy. Zresztą jednego z waszych ludzi mogliście spotkać przy wejściu i mam nadzieję, że nie sprawiał zbyt wielu kłopotów. - powiedział w końcu uważnie się wam przyglądając.
Offline
Dziewczyna w spokoju wyczekała odpowiedzi starca. Z punktu obserwatora sytuacja musiała być komiczna. Dwójka niepełnosprawnych próbuje porozumiewać się z starszą osobą, która niedowidzi i niedosłyszy, więc muszą przekazywać informacje się za pomocą córki starca, która powiedzmy sobie szczerze służyła za ... gołębia pocztowego.
Yami poczekała chwilę a następnie ponownie coś zapisała na kartce, którą przekazała dziewczynie.
"Nic czym musisz się przejmować"
Offline
Rinkiari nie widząc nam Yami coś piszę odrzekl:
-Spoko. Da się przeżyć.-
Rinkiari cały czas stał spokojnie skupiając się na słowach starca.
*Ciekawe co jeszcze nas czeka*
Offline
-Rozumiem. - powiedział starzec kiwając powoli głową. -Proszę jednak, abyście przekazali waszej Kage, że chcemy, aby zmieniła obecnych strażników. - Po tych słowach wyciągnął z biurka kartkę i chwycił za swoje zdobione pióro. Napisał coś na nim, zwinął i przyłożył swoją pieczęć. - Na potwierdzenie waszych słów. - powiedział podając córce list, a ona przekazała go w ręce Yami. Normalnie pewnie by przekazała osobnikowi płci męskiej, ale tym razem nie mogła liczyć na to, że chłopak odbierze od niej wiadomość i bezpiecznie ją przechowa.
-Pewnie jesteście zmęczeni po podróży - obrócił się w stronę córki -Weź zaprowadź naszych gości do jadalni niech zjedzą jakiś ciepły posiłek przed wyjściem.
Właściwie wykonaliście już większość zadania i zostało jedynie wrócić do wioski i przekazać wiadomość.
Offline
Dziewczyna pokiwała przecząco głową słysząc propozycję starca. Nie miała powodu aby dłużej przebywać w tej wiosce. Jej misja została ukończona w chwili otrzymania listy osób, które potrzebują cięższego zajęcia. Odebrała listę i schowała ją do rękawa swego ubioru, w którym znajdował się kunai do obrony.
Dziewczyna ukłoniła się w podzięce i odwróciła się na pięcie aby wyjść z sali jednak....
Offline
-Jedzonko?- zapytał Rinkiari
Rinkiari już od kilku godzin marzył o jedzeniu i ciepłym łóżku.
Może udało by mu się i to drugie? Jednakże jak widać jego towarzyszka podjęła decyzję bez pytania o zdanie.
Offline
-Rozumiem, proszę więc poczekać chwilkę to dostaniecie coś na drogę. - Powiedział starzec gdy usłyszał zachwyt Rinkiariego.
Poczekaliście więc chwilę przy wyjściu i po tych kilku minutach dziewczyna wręczyła wam zawiniątko z kanapkami. Nie był to w prawdzie ciepły posiłek, ale i tak wasze brzuchy powitały go z wielkim entuzjazmem. Droga powrotna minęła wam bez najmniejszych problemów. Trochę zmęczeni podróżą, ale daliście radę przekazać wiadomość.
Misja zakończona powodzeniem.
Offline
Strony: Poprzednia 1 2 3
Wątek zamknięty